W pierwszym miesiącu działalności lotnisko Warszawa-Radom odprawiło 8,5 tys. pasażerów. Zdaniem prezesa zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adriana Furgalskiego, cytowanego przez portal TVN24, Radom ma w tym wypadku szansę na przegonienie w tym roku jedynie lotniska z Zielonej Górze, co nie jest według niego "powodem do świętowania i otwierania szampana za ponad 800 milionów złotych".
Radom może zacząć zarabiać za kilka lat
Strona rządowa sama wskazała, jaka liczba pasażerów konieczna jest, aby radomskie lotnisko przynosiło zyski. Wiceminister funduszy i polityki regionalnej oraz pełnomocnik rządu do spraw CPK Marcin Horała w odpowiedzi na poselską interpelację napisał, że liczba pasażerów powinna przekraczać 80 tys. w skali miesiąca – przypomina TVN24. Majowy wyniki jest grubo poniżej minimum koniecznego dla zysku. Według Horały Radom ma zacząć zarabiać. Pułap ten ma według polityka odpowiedzialnego z CPK, lotnisko ma osiągnąć w 2025 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR zwraca uwagę w komentarzu dla TVN24, że jego zdaniem "można się pogubić w danych przekazywanych przez ministra". Furgalski dodał, że prognozy PPL, oparte na analizach IATA, przewidują zysk przy 1,5 mln pasażerów, a taki pułap jest możliwy dopiero w 2028 r.