- Nie mam najmniejszych wątpliwości, że będzie widać efekty tych przepisów - zapewnił minister Ziobro. Wskazał jednak, że wyniki będą prawdopodobnie widoczne dopiero za kilka miesięcy. - Gwarantuję, że te przepisy uderzają w świat przestępczy i będą wpływać na coraz większą dostępność leków w aptekach - dodał. W jego opinii ustawa daje prokuratorom "niezbędne narzędzia, które pozwalają w sposób skuteczny walczyć z przestępczością tzw. mafii lekowej”.
Według szacunków co roku z Polski wywożone są nielegalnie leki o wartości 2 mld zł. Tymczasem policja w zeszłym roku zatrzymała w tej sprawie zaledwie 20 osób. Wśród tej liczby najbardziej przedsiębiorczy zarabiali miesięcznie nawet 600 tys. zł.
- Zrobiliśmy coś zgoła odwrotnego niż uczyniła pod koniec swoich rządów koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Oni wtedy rozbroili to państwo, a my to państwo bardzo mocno uzbroiliśmy w takie narzędzia, które w naszej ocenie w sposób skuteczny pozwolą ścigać mafię lekową – powiedział. Dodał, że śledztwa dotyczące mafii lekowej są "intensywnie prowadzone".
Ziobro był pytany dlaczego - skoro problem ma wynikać z posunięć poprzedniego rządu - ustawa pojawiła się dopiero w czwartym roku rządów PiS. - Sprawy związane z regulacją rynku leków nie leżą w obszarze kompetencji ministerstwa sprawiedliwości. Jednak w pewnym momencie prokuratorzy zaczęli sygnalizować, że nie dysponują odpowiednimi narzędziami - wyjaśnił minister.
Do dobrze zorganizowanych grup przestępczych należą lekarze, farmaceuci i właściciele hurtowni. To oni wykupują z krajowych aptek lekarstwa i nielegalnie wywożą je za granicę, gdzie zysk na jednym opakowaniu jest kilkukrotny.
Mechanizm działania takich grup przedstawiły dziennikarki "Superwizjera" TVN. Okazuje się, że przestępcy bez skrupułów otwierają lecznice w stodołach i zrujnowanych budynkach. Wszystko po to, by w tym łańcuszku pojawiała się jakaś "klinika" i medycy wypisujący recepty.
Jeszcze w lipcu minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił, że braki leków w aptekach to problem techniczny. - Problem z dostępnością do leków został rozwiązany, był problemem technicznym, związanym z globalnymi mechanizmami rynku farmaceutycznego. Mamy zapewnienia od producentów i wiemy z naszych danych, że te leki są już w Polsce - zapewniał.
W poniedziałek posłowie opozycji zażądali publicznie informacji od ministra Ziobry na temat tego, ile postępowań prokuratorskich jest prowadzonych w sprawie mafii lekowej.
Minister Ziobro był podczas wtorkowej konferencji pytany także o sprawę antysemickich wpisów sędziego Dudzicza. Szef resortu sprawiedliwości wskazał, że jako prokurator generalny nie chce być posądzany o wywieranie nacisków, więc nie będzie się do tego ustosunkowywał publicznie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl