Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Mają dość turystów, Polaków też. Nasi sąsiedzi znaleźli sposób

72
Podziel się:

Najlepszym sposobem na ograniczenie zbyt dużej liczby turystów w obleganych miejscach w Czechach jest zamykanie dróg - napisała w czwartek Gazeta Mlada Fronta DNES. Jak wyjaśnił dziennik, wprowadzenie opłat czy ograniczanie czasu pobytu wymagałoby zmian w prawie.

Mają dość turystów, Polaków też. Nasi sąsiedzi znaleźli sposób
Na zdjęciu tłumnie odwiedzane Skały Adrszpadzkie, znane też jako skalne miasto (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)

Mlada Fronta DNES zwraca uwagę, że choć częste narzekania na nadmiar turystów słyszy się m.in. od mieszkańców Wysp Kanaryjskich, Barcelony, Wenecji czy niektórych wysp greckich, to uciążliwe tłumy odwiedzających są też widoczne w Czechach.

Do szeroko obleganych przez turystów miejsc gazeta zaliczyła szczyt Śnieżki w Karkonoszach. Turyści mają tam do dyspozycji powierzchnię o wielkości połowy boiska piłkarskiego. Przechodzą przez łańcuchy i płoty. Karkonoski Park Narodowy zwiększył liczbę strażników na szczycie, ale turyści z czeskiej strony Karkonoszy nie muszą się obawiać opłat lub ograniczonych czasowo wejściówek. Do ich wprowadzenia potrzebne byłyby zmiany w prawie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ceny nad polskim morzem

Tak walczą z tłumami

Innym tłumnie odwiedzanym miejscem w Czechach jest malowniczo położona przełęcz Pustevny w Beskidzie. Znajdują się tam dwa hotele górskie pochodzące z przełomu XIX i XX wieku. Jeden z nich strawił 10 lat temu pożar, ale obiekt został odbudowany, uwzględniając malowaną, kunsztowną, drewnianą ornamentykę. Jest też kilkusetmetrowa ścieżka wśród drzew zbudowana na pomostach.

Rozwiązaniem na ograniczenie tłumów turystów ma być zamykanie górnego parkingu na szosie prowadzącej w stronę przełęczy. W sytuacji, gdy parking zostanie zapełniony, kolejne auta nie będą mogły już wjechać.

Podobna metoda działa już od czterech lat w rejonie skalnego miasta Skały Adrszpadzkie. Z wyprzedzeniem trzeba tu rezerwować wejściówki i miejsca parkingowe. Dzięki temu udało się ograniczyć wizyty turystów. Teraz jest ich około czterech tysięcy dziennie.

O tym muszą pamiętać Polacy

Kto odchodzi z kwitkiem, dostaje ofertę zwiedzenia położonych w pobliżu Skał Broumovskich. Udało się także porozumienie z polskimi kolejami, które realizują weekendowe połączenie Wrocław-Adrszpach. Podróżni mają być informowani, że nie dostaną się do skalnego miasta bez wcześniejszych wejściówek.

Podobne rozwiązania trudno znaleźć w czeskich miastach. Praski Zamek, Most Karola, miasto Czeski Krumlov, położony przy granicy z Austrią Mikulov, miejscowość Kladska z pałacykiem myśliwskim w pobliżu Mariańskich Łaźni lub zamek Sztrambek na Morawach zalewane są turystami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(72)
??
1 tyg. temu
Obok tego Levisa stoi Kaśka Ci Chłopek??
O tym myślą
1 tyg. temu
Pałą i wodą z węża strażackiego.
Ziutek
3 tyg. temu
Byłem tam dwa lata temu. Jechałem pociągiem z Nachod do Adrspach. Przed wejściem do parku nie było nikogo w kolejce, gdzie bez problemu kupiłem bilet w kasie. W Skalnym Mieście było o wiele mniej ludzi jak w parku zakopiańskim.
Stui
3 tyg. temu
Od razu widać, że artykuł napisany przez naszego zakopiańskiego Dej złotówkę albo ojro goorola 😂
Polak
3 tyg. temu
Polacy muszą pamiętać żebyś odpoczywać w swoim kraju
...
Następna strona