Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

McDonald's w Łazienkach Królewskich to nie wyjątek. Sprawdziliśmy, jak łatwo jest "wynająć" słynne zabytki

0
Podziel się:

Pływające logo McDonald's na terenie XVIII-wiecznego zespołu pałacowego wzburzyło internautów, a nawet prezydenta Warszawy. Jednak wynajęcie zabytku i wywieszenie tam baneru czy logo firmy to w Polsce nie problem. Sprawdziliśmy - w wielu miejsc wystarczy tylko odpowiednio zapłacić.

Wynajęcie słynnego zabytku i wywieszenie banera? Tylko w Zamku Królewskim usłyszeliśmy stanowcze "nie"
Wynajęcie słynnego zabytku i wywieszenie banera? Tylko w Zamku Królewskim usłyszeliśmy stanowcze "nie" (PAP/Facebook, PAP/Bartłomiej Zborowski)

- Brutalną ingerencję wizualną prywatnej firmy w widok zespołu pałacowo-parkowego uważam za skandal - tak pływające logo McDonald's w warszawskich Łazienkach skomentował prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

Czy jednak była to wyjątkowa sytuacja, czy może najsłynniejsze polskie zabytki mogą wynająć prywatne firmy - i urządzić je na potrzeby na przykład swojej imprezy integracyjnej?

Postanowiłem to sprawdzić. W ramach prowokacji dziennikarskiej podałem się za pracownika fikcyjnej firmy eventowej. Tłumaczyłem, że chcę zorganizować imprezę integracyjną. Dawałem do zrozumienia, że pracuję tu dla firmy finansowej, która na pieniądze nie narzeka.

Zobacz także: Rosjanie znaleźli nową przestrzeń reklamową. Naukowcy wściekli. Obejrzyj wideo:

Najpierw zadzwoniłem do Zamku Książ w Wałbrzychu. To jeden z najbardziej znanych obiektów tego typu w Polsce - i trzeci największy zamek w kraju.

- Impreza firmowa? Żaden problem - słyszę w biurze zamku. Tłumaczę, że mojemu klientowi zależy na imprezie w klimacie rycerskim - stąd też padło na zamek. Słyszę, że jeśli mój klient ma podejście "szlachta się bawi", to można zorganizować taką imprezę w sali balowej.

Mówię jeszcze, że zależy mi na wielkim banerze na zamku. Na przykład z pretensjonalnym hasłem "Witamy finansowych rycerzy" - i oczywiście logo firmy. Zastawiam się też, czy na dziedzińcu nie mogłoby stanąć wielkie logo mojego klienta.

Słyszę, że turyści za takim "brandowaniem" zamku nie przepadają. - W końcu jak ktoś przyjeżdża, to chce sobie zrobić zdjęcie z zabytkiem, nie z banerem - mówi mi przedstawiciel zamku. Jednak dostaję zapewnienie, że moje pomysły można zrealizować. Cena? Słyszę, że "jest ona dostosowana do rangi klienta". Trzeba jednak wysłać tu zapytanie drogą mailową, bo oficjalnego cennika nie ma.

Logo McDonald'sa szybko zniknęło z Łazienek. Bogate firmy mogą jednak bez problemu "wynająć" inne zabytki

Firmowa impreza na Kopcu Kościuszki? "Żaden problem"

Firmową imprezę można zorganizować też na krakowskim Kopcu Kościuszki. Co prawda nie da się zamknąć całego obiektu na potrzeby korporacji, ale można wynająć parking na terenie Kopca. - Jest świetny klimat - słyszymy zapewnienia. Można bez trudu wywiesić tam na przykład firmowe flagi z logo.

Zresztą, takie imprezy na Kopcu nie są rzadkością. Słyszymy, że całkiem niedawno z takiej oferty skorzystała firma Electrolux. Cena? Wszystko zależy od liczby gości oraz od jedzenia. Da się zorganizować coś za 120 tys. zł, choć są i imprezy za 300 tys.

A jeśli "finansowi rycerze" chcieliby zorganizować imprezę w zamku w Malborku? Da się to zrobić w ośrodku Karwan na terenie tego słynnego obiektu. W programie mogą się znaleźć biesiady czy pokazy walk rycerskich.

A co z wywieszeniem banera firmowego na dziedzińcu? Najpierw słyszę, że może być problem - bo dyrektor mocno dba, by zabytek był zabytkiem. Próbuję jednak trochę negocjować. Słyszę, że ewentualnie mogłoby się coś takiego udać - jeśli byłbym naprawdę uparty i miał bardzo duży budżet. Ewentualna cena byłaby spora - przynajmniej 50 tys. zł. - Zatem cena byłaby niewspółmierna do efektu. Jak już, to lepiej pomyśleć o jakiś firmowych flagach - słyszę od obsługi.

Trudno byłoby natomiast zorganizować imprezę dla prywatnej firmy w pałacu w warszawskim Wilanowie. Jak słyszę, pałac jest obecnie wynajmowany na takie imprezy czy uroczystości przede wszystkim instytucjom państwowym - na przykład Sejmowi. Firmy mogą organizować natomiast wydarzenia w Villi Intrata przy samym pałacu.

- A co jeśli chciałbym wystawić gigantyczne logo firmy na dziedzińcu pałacu? Albo zawiesić na bramie pałacu baner? - pytam przedstawicieli pałacu.

- Wiele rzeczy jest możliwych, ale wszytko jest odpowiednio płatne - słyszę tylko.

Przedstawiciele tylko jednego znanego zabytku powiedzieli stanowcze "nie" firmowym banerom czy wielkim logotypom. - Na zamku banerów się nie rozwiesza. Żadnych - mówi mi osoba z obsługi Zamku Królewskiego w Warszawie.

Imprezę w zamku można jednak zorganizować, wewnątrz mogą się pojawić też firmowe roll-upy. - Pod warunkiem, że nie będą to reklamy firm zajmujących się sprzedażą alkoholu czy tytoniu - słyszę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)