Mnożą się spekulacje na temat tego, co zawiera Nowy Polski Ład. To dokument, który PiS przedstawia jako całościowy, obejmujący różne obszary życia, program społeczno-gospodarczy. Właściwie nie ma dnia, by w mediach nie pojawiły się jakieś przecieki z dokumentu. Szczegóły mieliśmy poznać 20 marca, ale prezentacja została przeniesiona na późniejszy termin.
Politycy ogłosili, że aktualnie nie czas na konferencje programowe, lecz ministrowie mają się skoncentrować na zwalczaniu pandemii. Wielu komentatorów zwróciło wtedy uwagę, że pandemia to dla PiS-u wygodny pretekst do odwołania prezentacji.
Na czwartkowej konferencji prasowej Mateusz Morawiecki został zapytany o rozwiązania, które Nowy Ład ma przewidywać dla osób chcących kupić mieszkanie.
Początkowo nie chciał ustosunkować się do tej kwestii i wymijająco powiedział, że traktuje te "enuncjacje" medialne z "pewnym przymrużeniem oka". "Każdy ma prawo swoje informacje, to co zasłyszał, prezentować" – powiedział.
- Jeżeli ktoś podczas rozmowy usłyszał o jednym klocku, opisuje ten klocek, to czasami można stracić z pola widzenie obraz domu, który tworzymy. Domu dla wszystkich Polaków, który ma być lepszym miejscem do życia. Najlepszym miejscem do życia w Europie za jakiś czas. (...) To jest nasza wielka ambicja i aspiracja – powiedział premier przypominając, że Nowy Ład ma kompleksowo uregulować m.in. kwestie podatkowe.
Następnie mimo wszystko odniósł się do kwestii mieszkalnictwa. Przyznał, że w programie mieszkaniowym rząd będzie starał się "wyciągnąć lekcje z błędów, z potknięć, z pomyłek naszych, naszych poprzedników, wszystkich - przecież tutaj wszyscy działamy dla dobra naszej ojczyzny i wypracować jak najlepsze rozwiązania, metodą prób i błędów".
Dodał, że właśnie metodą prób i błędów tworzy się skomplikowane programy i projekty. "Tak też dzieje się w konstrukcji Nowego Polskiego Ładu" – powiedział.
Kiedy poznamy Nowy Ład? Rzecznik rządu przyznał, że prezentacja może mieć miejsce na przełomie kwietnia i maja, ale nie jest to przesądzone.