Powodem decyzji Arnault'a było pojawienie się na Twitterze takich kont, jak "I Fly Bernard" czy "Bernard's Airplane", które śledziły loty współzałożyciela Louis Vuitton, wytykając mu przyczynianie się do zanieczyszczenia środowiska. Temat stał się we Francji szczególnie gorący latem ubiegłego roku, po pojawieniu się propozycji obciążenia właścicieli prywatnych odrzutowców podatkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bernard Arnault sprzedał odrzutowiec. Nie chciał być śledzony na Twitterze
"Nadal ani słowa od Bernarda Arnaulta i od LVMH na temat prywatnych odrzutowców" - czytamy we wpisie na profilu Bernard's Airplane na Twitterze z 10 września 2022.
Nieco ponad miesiąc później, 17 października, na antenie Radia Classique Arnault potwierdził sprzedaż wspomnianego samolotu. - Rezultat jest taki, że nikt nie może zobaczyć, dokąd latam, ponieważ podróżuję wynajętymi samolotami - podkreślił. Obecny w radiowym studiu syn Arnault'a, Antoine, zaznaczył, że jest jeszcze jeden powód, dla którego firmowe podróże jego ojca są utrzymywane w tajemnicy. - To nie dobrze, że nasi konkurenci mogą wiedzieć, gdzie jesteśmy w danej chwili - powiedział.
Według Bloomberg Billionaires Index majątek Arnault'a seniora wynosi obecnie ponad 193 mld dol., co czyni Francuza najbogatszym człowiekiem świata. Drugi w zestawieniu jest prezes Twittera, współzałożyciel Tesli Elon Musk (174 mld dol.), a trzeci założyciel Amazona Jeff Bezos (136 mld dol.).