Ekspert GetHome.pl zwraca uwagę, że długoterminowe umowy najmu to w Polsce rzadkość. Zwykle są one zawierane na rok z możliwością wydłużenia. Dla wielu wynajmujących zakończenie umowy najmu jest więc okazją do tego, aby podnieść czynsz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– W ostatnich latach taki sposób "waloryzacji" był dla najemców mniej korzystny od inflacyjnego. Np. w 2022 r. właściciele mogli podnieść czynsz swoim wieloletnim najemcom "tylko" o 5,1 proc. Przy czym nie ma w tym przypadku znaczenia lokalizacja, powierzchnia czy standard mieszkania - podkreśla Marek Wielgo. - Rynkowy wzrost czynszu przekroczył w ubiegłym roku 18 proc. W największych miastach podwyżki były jeszcze wyższe - dodaje.
GUS podał, że w grudniu 2022 r. opłaty na rzecz właścicieli wzrosły średnio aż o 18,1 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2021 r. Natomiast z danych rynkowych wynika, że w trzecim kwartale ubiegłego roku średnia miesięczna stawka czynszu w Warszawie i Katowicach była o 22 proc. wyższa niż rok wcześniej, a w Krakowie i Wrocławiu – o ok. 25 proc. Tylko w Poznaniu podwyżka była zbliżona do średniej GUS.
Eksperci GetHome.pl zwracają uwagę, że wyjątkowy był tylko rok 2020, gdy wskutek pandemii COVID-19 wielu wynajmujących mieszkania, zwłaszcza w najwiekszych miastach, zmuszonych było do obniżki czynszów.
Powód? Popyt wyraźnie się skurczył m.in. z powodu przejścia wielu uczelni na tryb zdalny. Już w 2021 i 2022 r. każde przedłużenie rocznej umowy najmu było dla wynajmujących okazją do podwyżki czynszu.
Koszty ogrzewania i ceny energii ostro w górę
Jak wynika z danych serwisu Unirepo.pl, który analizuje oferty w 37 portalach ogłoszeniowych, sytuacja na rynku najmu wygląda wręcz dramatycznie pod względem liczby ofert. W listopadzie 2020 r. było ich 112,5 tys., rok później – 71 tys., zaś w listopadzie 2022 r. liczba unikalnych ofert (bez duplikatów) skurczyła się do 58,5 tys.
Marek Wielgo z GetHome.pl podkreśla, że poza czynszem wynajmujący pobierają również opłaty, których wysokość od nich nie zależy, np. za wodę i odbiór ścieków czy śmieci. Utrzymanie mieszkania jest najszybciej rosnącą pozycją w budżetach domowych wielu polskich rodzin. W grudniu 2022 r. opłaty za mieszkanie, w tym opłaty za media były aż o 22,8 proc. wyższe niż w analogicznym okresie rok wcześniej - wynika z danych GUS.
Najbardziej dotkliwe dla kieszeni właścicieli mieszkań i najemców były podwyżki kosztów ogrzewania i cen energii. Np. opał podrożał średnio o 83,1 proc., energia cieplna z sieci – 29,6 proc., a gaz – o 24,8 proc. Kolejny rok z rzędu rosły opłaty za wywóz śmieci oraz za ścieki – tym razem średnio odpowiednio o 7,9 proc. i 9,8 proc. Akurat te podwyżki były niższe od wskaźnika inflacji - czytamy w analizie GetHome.pl.
"Pomysł rządu to prosta droga do podwyżek"
Na podwyżki stawek czynszów wpłyną także rozwiązania ws. pakietowych zakupów lokali, które szykuje rząd - ocenia Polski Związek Firm Deweloperskich. Przypomnijmy, projekt zakłada, że osoba (zarówno instytucje, jak i fundusze inwestycyjne czy indywidualni inwestorzy) posiadająca co najmniej pięć lokali mieszkalnych będzie mogła kupić tylko jedno mieszkanie raz na rok.
- Jesteśmy przeciwko ograniczeniom w branży mieszkaniowej i sektorze najmu instytucjonalnego, bo ich skutkiem może być zwiększenie luki mieszkaniowej - ocenia Zuzanna Wiak, przedstawicielka organizacji.
Dodała, że już teraz dostępność mieszkań drastycznie spadła, podobnie jak liczba rozpoczynanych budów. Jak podkreśliła, celem zmian przepisów powinna być poprawa warunków mieszkaniowych w Polsce i dostępności mieszkań dla Polaków, tymczasem proponowane rozwiązania mogą doprowadzić rynek do jeszcze większej zapaści.