- Ukraińcy muszą być w stanie sami sobie pomóc. Nie jest możliwe, żeby w ciągu następnych 10 czy 20 lat musieli być zdani na pomoc Europy czy Stanów Zjednoczonych. Dlatego musimy udostępnić im technologię, wykorzystywaną przez kraje NATO - powiedział Papperger, cytowany przez CNN Business.
Jak zapowiedział, w ciągu najbliższych dwóch-trzech miesięcy zostanie otwarty pierwszy zakład na zachodzie Ukrainy. Będzie w nim można naprawiać czołgi, transportery opancerzone i inny sprzęt, przekazany Ukraińcom przez Rheinmetall. W przyszłości zapowiadana jest też produkcja takich pojazdów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W przyszłości możliwa też produkcja
Według Pappergera w Ukrainie jako pierwsze mogłyby być produkowane wozy opancerzone TPz 1 Fuchs. Jak przypomina CNN, Rheinmetall chwalił się w marcu tego roku dziennikowi "Rheinische Post", że w Ukrainie może powstać warta 200 milionów euro fabryka czołgów, zdolna wyprodukować 400 maszyn rocznie.
Zakład, o którym powiedział Armin Papperger w rozmowie z CNN, to efekt porozumienia podpisanego przez niemiecką firmę z ukraińską państwową grupą zbrojeniową Ukroboronprom. To do niej będzie należała fabryka, a jej zarządzaniem mają się zajmować wspólnie Ukraińcy i Niemcy. Papperger zwrócił też uwagę, że dla Kijowa najważniejszą kwestią jest obecnie nie tyle sam sprzęt, co amunicja do niego.
Polska też naprawia
Przypomnijmy, że również polski przemysł zbrojeniowy zareagował na wojnę toczącą się za naszą wschodnią granicą. W połowie czerwca Thomas Bagger, niemiecki ambasador w Warszawie, powiedział Bloombergowi, że w Polsce mogą być remontowane walczące w Ukrainie czołgi Leopard. Mówił, że umowa w tej sprawie powinna być gotowa przed szczytem NATO w Wilnie, zaplanowanym na 11-12 lipca.
O tym, że Polska może w przyszłości naprawiać ukraińskie Leopardy, wspominała na początku kwietnia Polska Grupa Zbrojeniowa. Mówiła o tym przy okazji umowy zawartej przez zakłady Bumar-Łabędy z Gliwic i ukraińską firmę Ukrobronprom.
Dzięki tej umowie ukraińskie T-64 będą w Gliwicach serwisowane, naprawiane i przywracane do pełnej sprawności. Umowa przewiduje też współpracę w zakresie montażu, produkcji i "rozwoju łańcucha dostaw wozów T-64 wraz z innymi elementami procesu technologicznego". W dłuższej perspektywie planowana jest też współpraca przy serwisowaniu czołgów T-72 i PT-91, które Polska przekazała Ukrainie.