Molina Lee został zatrzymany w Grecji i przewieziony do Polski wojskowym samolotem CASA. Jest prezesem spółki Crypto, zarejestrowanej w Michałowicach.
Spółka niemal w całości należała do firmy zarejestrowanej w Panamie. Spółka, mając zaledwie 5 tys. złotych kapitału, prowadzi w Banku Spółdzielczym w Skierniewicach rachunki depozytowe jednej z największych giełd kryptowalut na świecie.
Giełda BitFinex, której rachunkiem zarządzał Molina, obsługuje 20 proc. obrotów Bitcoin-Euro. Zdaniem śledczych, giełda była wykorzystywana przez kolumbijskie kartele narkotykowe do prania pieniędzy. Miało przez nią przejść prawie 1,5 miliarda złotych z nielegalnych źródeł.
Zatrzymany Molina został przejęty przez Centralne Biuro Śledcze na warszawskim lotnisku. Będzie zeznawał przed wrocławską prokuraturą.
"Postępowanie swoim zakresem przedmiotowym obejmuje szereg zachowań podejmowanych przez członków międzynarodowej, zorganizowanej grupy przestępczej działającej w okresie od grudnia 2016 r. do lutego 2018 r. na terenie Polski i innych krajów. Na rachunki bankowe, założone w polskich bankach wpłynęły, w objętym postępowaniem okresie, za pośrednictwem różnych podmiotów, pieniądze w łącznej kwocie stanowiącej równowartość około 1,4 miliarda złotych, pochodzące z dużym prawdopodobieństwem z działalności przestępczej" - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Bitfinex to giełda wymiany kryptowalut o złej reputacji. Już raz została ukarana przez organy regulacyjne w Stanach Zjednoczonych i odcięta przez amerykańskie banki. Miała się z nimi sądzić, ale zrezygnowała. W czasie kilku lat działalności straciła też miliony dolarów klientów przez dwa duże ataki hakerskie.
Masz newsa, zdjęcie, film? Wyślij na #dziejesie