Operacja została przeprowadzona 18 grudnia w porcie Santos, jednym z największych portów kontenerowych w Ameryce Łacińskiej. W akcji uczestniczyli funkcjonariusze administracji celno-podatkowej, policji federalnej, marynarki wojennej i straży portowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Narkotyki w kadłubie polskiego statku
PAP podaje, że narkotyki znajdowały się w skrzyni dennej, komorze w kadłubie statku, używanej do nabierania wody morskiej do chłodzenia silników.
Jednak służby trafiły nie tylko na narkotyki. "Oprócz kokainy znaleziono także broń palną marki Glock i magazynki z amunicją" - czytamy w komunikacie brazylijskich służb, który cytuje PAP.
Armator jednostki - Polska Żegluga Morska, informuje na stronie internetowej, że "Polstream Łebsko" został zbudowany w 2024 r. w Chinach. Z komunikatu brazylijskich służb wynika, że masowiec zmierzał do Maroka.
Kolejny incydent z udziałem PŻM
To nie pierwszy przypadek, gdy statek Polskiej Żeglugi Morskiej jest zamieszany w przemyt narkotyków. W październiku w porcie w Sao Luis zatrzymano masowiec "Jawor", na którym znajdowało się prawie pół tony kokainy. Narkotyki znalazł członek załogi, który powiadomił armatora i lokalne władze.
Kapitan i marynarze otrzymali zakaz opuszczania miasta na dwa miesiące. Jednak na początku grudnia wydano zgodę na wyjazd i wrócili do Europy. Nikt nie usłyszał zarzutów.
Rzecznik PŻM Krzysztof Gogol wyjaśnił, że pakunki zostały prawdopodobnie podrzucone przez grupę działającą dla kartelu narkotykowego.
Jak dodał, coraz częściej do przemytu narkotyków wykorzystywane są statki handlowe, co stanowi wyzwanie dla służb. Południowoamerykańskie kartele narkotykowe dysponują specjalnymi łodziami i nurkami, co ułatwia im podrzucanie narkotyków na statki.