Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Nauczyciele brali nadgodziny. Wynagrodzenie pochłonęły podatki

169
Podziel się:

Wielu nauczycieli w Polsce, zwłaszcza tych z dużym doświadczeniem zawodowym i pracujących na więcej niż jeden etat, w listopadzie i grudniu 2024 r. zetknęło się z problemem wyższego podatku dochodowego. Powodem jest przekroczenie pierwszego progu podatkowego - podaje portalsamorządowy.pl.

Nauczyciele brali nadgodziny. Wynagrodzenie pochłonęły podatki
Nauczyciele brali nadgodziny. Wynagrodzenie pochłonęły podatki (Getty Images, PhotoAlto/Michele Constantini)

Przekroczenie pierwszego progu podatkowego (12 proc.) i wejście w drugi próg (32 proc.) zaskoczyło wielu nauczycieli. Dotyczy to głównie osób pracujących na ponad półtora etatu i posiadających najwyższy stopień awansu zawodowego. Wynika to z podwyżek wynagrodzeń oraz licznych nadgodzin.

Jak tłumaczy Barbara Birnbaum, księgowa, aby przekroczyć próg 120 tys. zł brutto rocznie, trzeba zarabiać średnio około 8400 zł netto miesięcznie (11 900 zł brutto). Po osiągnięciu tej granicy dochód powyżej limitu jest opodatkowany stawką 32 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Auta sprzedają się po średnio 42 dniach. Szefowa serwisu ujawnia

Pani Urszula, nauczycielka mianowana z 21-letnim stażem, zauważyła, że jej wynagrodzenie w grudniu było niższe o około 500 zł. Dopiero rozmowy z koleżankami w pokoju nauczycielskim wyjaśniły, że problem dotyczy wielu nauczycieli.

Pani Izabela, nauczycielka dyplomowana, mówi, że pracuje na pełen etat i ma nadgodziny, wychowawstwo oraz dodatki motywacyjne. Przekroczyła próg podatkowy, co skutkowało większym obciążeniem podatkowym, mimo że jej zarobki przez większość roku były wyższe.

Z kolei pan Maciej, nauczyciel historii, WOS-u i etyki, stwierdził, że praca na dwa etaty okazała się nieopłacalna. - Nigdy więcej nie popełnię takiego błędu. Po co mi praca, za którą nie dostanę wynagrodzenia? - mówi rozmowie z "Portalem Samorządowym".

Reakcje na wyższy podatek

Ministerstwo Edukacji Narodowej wskazuje, że nauczyciele podlegają takim samym zasadom podatkowym jak inne grupy zawodowe, a ich uprzywilejowanie byłoby niezgodne z zasadą równości podatników wobec prawa.

Jednak zdaniem nauczycieli, wyższy podatek demotywuje, zwłaszcza osoby z dużym doświadczeniem zawodowym. Pani Izabela zauważa, że większe obciążenie podatkowe dotyka głównie nauczycieli z najwyższymi kwalifikacjami i wieloletnim stażem.

Moim zdaniem jeśli dano nam w tym roku podwyżkę, to chyba nie po to, byśmy ją przeznaczyli na podatki. Szczególnie tracą na tym nauczyciele z dużym doświadczeniem zawodowym, bo mają najwyższy stopień awansu - podkreśla pan Maciej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(169)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Abc
miesiąc temu
Szok, że nauczyciele też muszą płacić podatki.
Sylwka
miesiąc temu
Większych nieogarów w tym kraju nie ma. Najpierw mało zarabiają. Teraz przekroczyli próg to zaś za duży podatek. I ci ludzie ucza nasze dzieci. Płakać czy się śmiać. Wyjęci z pod prawa. Wszyscy płacą 32% tylko oni biedni nie mogą. A co najlepsze że nadgodziny wyrabiają w ramach swoich godzin pracy. Pracują 18 godzin i nadgodziny wielkie a i tak nie przekroczą 40h w tygodniu. Od dziś 17 dni laby. A tydzień przed świętami już na l4 bo to już tradycja.
Polka
miesiąc temu
A korepetycje na czarno. Podatku nie płacą choć w/g prawa powinni .
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Karol
miesiąc temu
Czyli wychodzi na to, że wcale tak mało nie zarabiają. Większość ludzi nie wchodzi w drugi próg podatkowy.
Mario
miesiąc temu
Nauczyciel nie umie liczyć?
Ekonomista
miesiąc temu
Tytuł wprowadza w błąd - tak jakby całe wynagrodzenie zostało pochłonięte przez podatek.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (169)
moon
5 dni temu
Nie jestem nauczycielem, w czerwcu wskakuje w 32 procentowy próg i też mnie to demotywuje. Nie mogę słuchać narzekań tych nauczycieli. Wiecznie źle. Trzeba było nie wybierać najłatwiejszych studiów.
brak b.
5 dni temu
chwala Bogu nasza gmina o nas zadbała i nie wyplaciła nagród a dodatkowo nauczycielom informatyki zafundowala bezplatne stawianie pracowni w czasie wolnym tak średnio po 100h każdemu - ale jest pozytyw w soboty i niedziele szkolenia z posiłkiem przez 5 tygodni
Matkapolka
5 dni temu
DZIWNE ,ZE TAKA SWIETNIE WYKSZTAŁCONA NIBY GRUPA ZAWODOWA ,A NIE POTRAFI SOBIE POLICZYĆ PODATKU !!TRZEBA BYŁO NIE SPRZYJAĆ PISIOROM I NIE DOMAGAĆ SIĘ CIAGLE KOLEJNYCH PODWYŻEK, ROSZCZEŃ I PRZYWILEJOW ,CO ZMIANA WŁADZY ,TO BY NIE MUSIELI ODDAĆ DO FISKUSA PONAD 50%PODATKOW OD ZAROBIONEJ ZŁOTOWKI !!
antysoc
3 tyg. temu
Zapraszam do szkół ponadpodstawowych, szczególnie do uczenia w zawodach mechatronik, elektryk, technik pojazdów samochodowych, informatyk itd. Jest tak dobrze, że w mojej szkole MUSZĄ uczyć osoby 70 PLUS - jest ich 3. po 65 też 3. Ferie, wakacje "18 godzin" i chętnych nie ma. PS. Pikanterii dodaje fakt, że nauczyciele przedmiotów zawodowych mają etat 20 godzin a np. religii czy wf 18. Czyli ci co uczą przedmiotów zawodowych teoretycznych szczególnie praktycznych muszą w tygodniu pracować 2 godziny więcej aby uzyskać to samo wynagrodzenie co nie "zawodowiec". PS. 18 godzin pracy w tygodniu to w większości przypadków hasło do nastawiania społeczeństwa przeciwko nauczycielom. Ile można powtarzać....przygotowanie i sprawdzanie klasówek, przygotowanie do lekcji, zebrania, rady, spotkania komisji przedmiotowych, konkursy różnego rodzaju, wycieczki po kilkanaście godzin. ZAPRASZAM do szkół ponadpodstawowych. ETATY czekają. Spragnieni wiedzy, chętni do nauki uczniowie CZEKAJĄ!!!!!!
antypic
3 tyg. temu
Jestem nauczycielem którego sprawa dotyczy. Wstyd mi za koleżanki i kolegów którzy płaczą bo mają zapłacić wysoki podatek. Dlaczego akurat nauczyciele mieliby nie płacić tego podatku??!!! Znam takich którzy płacą 32 % dużooo wcześniej. Wg mnie duża część nauczycieli biadoli z przyzwyczajenia. Jeszcze bardziej podkręca społeczeństwo przeciwko zawodowi. Społeczeństwo nie wie, że uczeń praktycznie może wszystko a i tak w zdecydowanej większości zdaje do następnej klasy. System nauczania jest chory. Z wiadomych względów przyjmuje się do liceów i techników uczniów z podstawowymi brakami z matmy (w tym brak znajomości tabliczki mnożenia czy podstawowego logicznego myślenia). Do "szkół normalnych" przychodzą uczniowie z niesprawnością intelektualną których się "puszcza" dalej dla świętego spokoju. W klasach szkoły branżowej bywa po 35 uczniów. Listy się nie zdąży sprawdzić.... Uczniowie z niesprawnościami często dezorganizują pracę reszty uczniów, nie słyszy, nie rozumie, czasami wrzeszczy. A lekcja trwa 45 minut. Przy tych problemach 32 % podatku to pikuś. PS. Przy dzisiejszym poziomie uczniów podstawówek powinno się ograniczyć liczbę techników i liceów - ale co WYBORCY powiedzą???!!! Szkoda pieniędzy nas wszystkich podatników.
...
Następna strona