W piątek na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym.
Tyle będą kosztować papierosy
Ministerstwo Finansów, które jest autorem projektu, podkreśliło, że nowe przepisy, a tym samym wyższe ceny, ograniczą spożycie wyrobów tytoniowych i ich substytutów przez konsumentów, w szczególności przez osoby nieletnie. Podobnego zdania jest także były konsultant krajowy ds. zdrowia prof. Jarosław Pinkas. Według niego wysoka cena używek sprawia, że popyt na nie maleje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z wyliczeń resortu wynika, że cena detaliczna paczki 20 szt. papierosów w latach 2025-2027 będzie rosła o ok. 2,7-3,1 zł rok do roku. W przypadku tytoniu do palenia ceny detaliczne paczki 50 g powinny zmieniać się o ok. 7,8-8 zł rdr. Szacunkowy wzrost ceny paczki wkładów do podgrzewaczy (wyroby nowatorskie) wyniesie ok 1 zł/paczkę rdr. a w przypadku płynu do papierosów elektronicznych przewidywany wzrost ceny detalicznej pojemnika zapasowego o poj. 10 ml to 4,4-5 zł rdr.
Paczka papierosów może za trzy lata kosztować niemal 27 zł.
Oszacowano też, że dzięki nowelizacji, dochody z akcyzy i VAT od wyrobów tytoniowych, wyrobów nowatorskich, płynów do e-papierosów oraz urządzeń do waporyzacji po podwyżce stawek akcyzy wyniosą w 2025 r. 4,2 mld zł, w 2026 r. 4,3 mld zł oraz 4 mld zł w 2027 r.
Podwyżka akcyzy posłuży głównie łataniu dziury budżetowej, ale nie skłoni ludzi do rzucenia palenia - skomentował szacunki MF były wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda.
W jego ocenie, akcyza jest instrumentem, który wpływa na zmniejszenie atrakcyjności produktów, które są tym podatkiem objęte, ale - jak zaznaczył - "jeśli zostanie przekroczony pewien próg, to grozi nam zwiększenie nielegalnego importu i produkcji".
Łanda uważa, że zamiast podwyżki akcyzy na e-papierosy, rząd powinien raczej wprowadzić ograniczenia w ich sprzedaży i marketingu. Jego zadaniem należy np. lepiej egzekwować zakaz sprzedaży e-papierosów nieletnim, dodatkowo należy zakazać sprzedaży e-papierosów np. w kolorowych, atrakcyjnych opakowaniach.
Szara strefa w Europie
Z raportu KPMG wynika, że w 2022 roku szara strefa w branży tytoniowej w Polsce osiągnęła historycznie niski poziom (4,2 proc. ogółu konsumpcji papierosów) i Polska wraz z Rumunią należała do niewielu krajów, w których konsumpcja papierosów z legalnych źródeł rosła.
Na przeciwległym biegunie znajdowała się Francja, gdzie szara strefa stanowiła 32 proc. ogółu konsumpcji papierosów, Irlandia (24 proc.) i Grecja (21 proc.). Według raportu spoza UE największą szarą strefę tytoniową miała Wielka Brytania (21 proc.) oraz Ukraina (19,9 proc.). Według szacunków KPMG szara strefa tytoniowa uszczupliła budżety państw UE łącznie o ok. 11,3 mld euro, co wynika z utraconych wpływów z tytułu niezapłaconych podatków.
Sama Francja, która odpowiada za 47 proc. unijnej konsumpcji papierosów z czarnego rynku, utraciła z tego tytułu ok. 7,25 mld euro. Nielegalne wyroby tytoniowe, które pojawiły się w 2022 roku we Francji, stanowiły blisko połowę całkowitej konsumpcji papierosów z przemytu i nielegalnej produkcji w UE. Zaś straty polskiego budżetu wynikające z działalności papierosowego podziemia oszacowano na 0,23 mld euro.
W 2014 r. Parlament Europejski i Rada Europy przyjęły dyrektywę, której celem jest ograniczenie produkcji, prezentowania i sprzedaży wyrobów tytoniowych i powiązanych z nimi produktów. Celem przepisów jest uwolnienie UE od dymu tytoniowego do 2040 r.