Oświadczenie firmy to reakcja na krytykę, jaka spadła na szwajcarski koncern po tym, jak po wybuchu wojny nie zdecydował on się na zakończenie działalności w Rosji. Media o tym fakcje poinformował premier Ukrainy Denys Szmyhal. Napisał, że odbył rozmowę z prezesem Nestle Markiem Schneiderem. Miał on poinformować, że firma nie zamierza na razie wycofywać się z rosyjskiego rynku. "Płacenie podatków w państwie terrorystycznym oznacza mordowanie bezbronnych matek i dzieci" - napisał na Twitterze premier Ukrainy, dodając, że liczy na to, iż firma zmieni zdanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internauci zaczęli nawoływać masowo do bojkotu produktów szwajcarskiego koncernu, a warto przypomnieć, że Nestle skupia kilka marek, które produkują m.in. słodycze, kawy, napoje czy jedzenie dla zwierzą.
Wirtualnemedia.pl poinformowały, że koncern zablokował możliwość dodawania komentarzy w mediach społecznościowych. To samo zrobiła należąca do niego marka Winiary.
Firma pod naporem krytyki postanowiła zmienić zdanie i zapowiedziała, że ograniczy częściowo działalność w Rosji.
"W czasie, gdy na Ukrainie trwa wojna, nasze działania w Rosji będą koncentrować się na dostarczaniu niezbędnej żywności, takiej jak żywność dla niemowląt, a nie na osiąganiu zysków. Takie podejście jest zgodne z naszym celem i wartościami. Podtrzymuje ono zasadę zapewnienia podstawowego prawa do żywności" - czytamy w oświadczeniu.
Nestle zapowiedziało także, że wstrzymuje w Rosji sprzedaż znanych marek, między innymi KitKat i Nesquik. "Wstrzymaliśmy już niepotrzebny import i eksport do i z Rosji, wstrzymaliśmy wszelkie reklamy oraz zawiesiliśmy wszelkie inwestycje kapitałowe w tym kraju. Oczywiście w pełni stosujemy się do wszystkich międzynarodowych sankcji nałożonych na Rosję" - dodają przedstawiciele firmy i informują, że choć nie spodziewają się osiągnąć zysków w Rosji, a co za tym idzie płacić związanych z tym podatków, to deklarują, że wszelkie zyski zostaną przekazane organizacjom humanitarnym.
Chociaż w najbliższej przyszłości nie spodziewamy się osiągać zysków w Rosji ani płacić związanych z tym podatków, wszelkie zyski zostaną przekazane organizacjom humanitarnym.
Ogromna krytyka. Nestle blokuje dodawanie komentarzy
Koncern, który zatrudnia obecnie 5800 pracowników, zapewnia, że wspiera w tej wojnie Ukrainę.