Chodzi o parafie w Lewkowie pod Ostrowem Wielkopolskim. Według rodziców do bierzmowania ma przystąpić 113 dzieci, a ksiądz miał zażądać zapłaty po 80 zł od każdego dziecka.
Ksiądz publikuje listę. Rodzice protestują
- Od kiedy sakramenty są odpłatne za konkretną kwotę? Jak można w ogóle narzucać coś takiego? Mało tego, ksiądz na stronie parafii w zakładce "bierzmowanie", pozwolił sobie udostępnić pełną listę dzieci z imionami i nazwiskami wszystkich kandydatów do bierzmowania. Na czerwono zaznaczył osoby, które zapłaciły, a na czarno, te które jeszcze zapłaty nie uregulowały - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" jedna z matek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennik dodaje, że po interwencji rodziców proboszcz zdjął 'listę wstydu" ze strony parafii.
Teraz na stronie internetowej parafii widnieje ogłoszenie o takiej treści: "kandydatów do bierzmowania, którzy jeszcze mają jakieś zaległości, proszę o ich jak najszybsze nadrobienie. W razie jakichś wątpliwości, można je wyjaśnić osobiście w godzinach urzędowania biura parafialnego. Najbliższe spotkanie wszystkich kandydatów będzie w kościele w niedzielę, 22 października po mszy św. południowej. Obecność wszystkich obowiązkowa! Spowiedź przed bierzmowaniem będzie 31 października o godz. 19.30".
Proboszcz parafii w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" podkreślał, że "nie chodziło mu o napiętnowanie osób, które spóźniają się z opłatami, tylko poinformowanie i przypomnienie".
- Nie ma czegoś takiego jak opłata za bierzmowanie. To była tylko dobrowolna wpłata na koszty związane z bierzmowaniem - mowił dziennikowi proboszcz.