Od poniedziałku w dolnosaksońskim sektorze handlu detalicznego obowiązywała zasada, w myśl której zakupy w większości sklepów mogły robić tylko osoby zaszczepione lub ozdrowieńcy. Zasadą nie były objęte tylko sklepy z podstawowymi artykułami, czyli spożywcze i drogerie.
Skargę na tę regulację złożyło do sądu przedsiębiorstwo, które w Dolnej Saksonii prowadzi sklepy detaliczne z asortymentem mieszanym.
Restrykcje niepotrzebne
Uzasadniając swoją decyzję, sąd uznał m.in., że nie jest możliwe proste zastosowanie wyników badań dotyczących rozprzestrzeniania się koronawirusa w zamkniętych przestrzeniach w sektorze sportu i rekreacji do sektora handlu detalicznego.
W samym tylko sektorze handlu detalicznego artykułami spożywczymi, który jest wyłączony z nowej regulacji, dochodzi do zdecydowanej większości codziennych kontaktów między klientami - wskazał sąd.
"Handel nie napędza zakażeń"
Cytowany przez dziennik "Bild" szef grupy parlamentarnej liberalnej partii FDP w parlamencie Dolnej Saksonii Stefan Birkner orzeczenie sądu w Lueneburgu przyjął z zadowoleniem.
- Sektor detaliczny ewidentnie nie napędza zakażeń, zasada 2G w sektorze detalicznym nie przysłuży się ochronie przed zakażeniami - powiedział.