Po wejściu w życie embarga na rosyjską ropę nasi zachodni sąsiedzi musieli znaleźć dostawców dla swoich rafinerii. Jednym z nowych kierunków, skąd ropa płynie do Niemiec, jest Polska. Porozumienie, które zawarła Warszawa z Berlinem pozwoliło Niemcom zabezpieczyć ważną dla naszych sąsiadów rafinerię Schwedt.
Jednak nasza pomoc została uzależniona od wyparcia Rosjan z akcjonariatu w tej rafinerii. Jej większościowym udziałowcem jest wciąż Rosnieft Deutschland, spółka zależna od rosyjskiego Rosnieftu.
Niemcy podjęli to wyzwanie. Pozbycie się Rosjan z akcjonariatu spółki mają umożliwić zmiany w ustawie o bezpieczeństwie energetycznym. Reuters donosi, że potencjalnym inwestorem, który może przejąć rosyjskie udziały, jest Orlen.
To bardzo nie spodobało się Rosjanom. Firma prawnicza wynajęta przez Rosnieft oskarża niemiecki rząd o to, że daje się Polsce szantażować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie ostrzegają: nie zrezygnujemy tak łatwo z udziałów
Polska i Niemcy wykonały niedawno ruch wyprzedzający, który krzyżuje plany Kremla dotyczące wywołania kryzysu paliwowego w Europie. Na początku grudnia ministrowie Anna Moskwa i Robert Habeck podpisali porozumienie, w którym zadeklarowali wzajemne wsparcie w zapewnieniu bezpiecznej pracy polskich rafinerii w Gdańsku i Płocku, jak i niemieckich rafinerii w Leuna i Schwedt.
Kolejnym krokiem, który może utrudnić realizację planów Kremla są zmiany w akcjonariacie rafinerii w Schwedt. Nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie energetycznym, która ma to umożliwić, została już przegłosowana przez niemiecki rząd. Daje mu ona większą swobodę w przekazywaniu aktywów oddanych w powiernictwo.
W nowelizacji jest zapis, który zakłada, że warunek wcześniejszej nacjonalizacji aktywów oddanych w zarząd powierniczy rządu może zostać zniesiony, jeśli sprzedaż aktywów jest konieczna do zapewnienia funkcjonowania niemieckiego sektora energetycznego. Przepis ma w praktyce umożliwić szybką sprzedaż udziałów należących do rosyjskiej grupy Rosnieft.
Przypomnijmy, spółka córka rosyjskiego koncernu Rosnieft Niemcy posiada obecnie 37,5 proc. akcji w rafinerii Schwedt. Podobny udział ma Shell. Jednak to Rosjanie posiadali pakiet kontrolny za sprawą kolejnej spółki zależnej - RN Refining & Marketing. Łączne udziały rosyjskich firm sięgają więc 54 proc.
Jednak we wrześniu 2022 roku rząd w Berlinie nakazał, aby akcje rosyjskiego koncernu przeszły w zarząd komisaryczny, a kontrolę przejęło ministerstwo gospodarki za pośrednictwem Federalnej Agencji ds. Sieci.
Prawnik Rosnieftu: niemiecki rząd daje się Polsce szantażować
Tymczasem Rosjanie nie chcą się tak łatwo poddać. Malmendier Legal, firma prawnicza wynajęta przez Rosnieft, ostrzegła niemiecki rząd, że taki krok może skończyć się niepowodzeniem.
Bertrand Malmendier z Malmendier Legal, cytowany przez Reutersa, przypomniał, że nacjonalizacja Gazpromu Germania "zakończyła się fiaskiem" i dodał, że taka sytuacja może się także powtórzyć w przypadku rafinerii Schwedt.
Dodajmy, że do tej pory rafineria w Schwedt była zaopatrywana w rosyjską ropę ropociągiem Przyjaźń. Jednak od początku 2023 roku niemiecki rząd zrezygnował z dostaw rosyjskiej ropy z Rosji. Obecnie zabezpieczeniem dla niemieckiej rafinerii są dostawy m.in. za pośrednictwem polskiego portu w Gdańsku.
Niemiecki rząd daje się szantażować Polsce, a nawet zmawia się z nią przeciwko obecnemu większościowemu właścicielowi rafinerii, co obserwujemy już od jakiegoś czasu - twierdzi Malmendier, cytowany przez Reutersa.
Tymczasem nie tylko Orlen mógłby być zainteresowany przejęciem rosyjskich udziałów. Zdaniem agencji Reuters jest to także celem niemieckich firm, takich jak Enertrag i Verbio.
Jednocześnie Niemcy wciąż szukają alternatywnych kierunków dostaw ropy dla swojego zakładu. Jednym z nich jest Kazachstan. Niedawno podpisano umowę na dostawę w marcu 2023 r. 100 tysięcy ton ropy z Kazachstanu do niemieckiej rafinerii Schwedt. Surowiec będzie dostarczony rurociągiem Przyjaźń na zlecenie niemieckiego oddziału rosyjskiej spółki Rosnieft.