Jak pisze "Puls Biznesu", zmiany odczują przede wszystkim ci kierowcy, którzy zdecydują się na zakup nowego samochodu z tradycyjnym silnikiem spalinowym.
Jeśli bowiem emisja dwutlenku węgla w takim samochodzie przekracza 195 gramów na kilometr, to opłata środowiskowa wzrośnie. I to aż o 100 procent. Taki plan ma niemieckie ministerstwo finansów, które w poniedziałek opublikowało projekt ustawy w tej kwestii.
Jednocześnie żadnych dodatkowych opłat nie będą musieli ponosić ci kierowcy, którzy zdecydują się na bardziej ekologiczne rozwiązania.
W przypadku średniej emisji niższej niż 95 gramów dwutlenku węgla na kilometr dodatkowych opłat nie będzie. Co więcej, właściciele takich samochodów aż do 2030 roku będą zwolnieni z podatków drogowych i innych opłat publicznych wynikających z użytkowania samochodu.
Projekt ustawy trafił dopiero do uzgodnień międzyresortowych Poszczególne zapisy mogą się więc jeszcze zmienić.
Niemcy w ostatnim czasie próbują stymulować rozwój motoryzacji. Jak informowaliśmy w money.pl tydzień temu, władze samorządowe popierają pomysł, by obywatele otrzymali dopłaty na zakup nowego samochodu.
Ma to rozruszać przemysł motoryzacyjny po zastoju związanym z pandemią. Żądania wspierane są przez polityków krajów związkowych, w których motoryzacja tworzy tysiące miejsca pracy. To Dolna Saksonia, Badenia-Wirtembergia i Bawaria.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl