Pierwszy z czterech planowanych zakładów zbrojeniowych niemieckiego koncernu Rheinmetall rozpoczął działalność na terytorium Ukrainy. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez prezesa Armina Pappergera w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji TSN, zakład specjalizuje się w produkcji i konserwacji pojazdów bojowych.
Jeszcze przed końcem bieżącego roku planowane jest uruchomienie linii produkcyjnej nowoczesnych bojowych wozów piechoty Lynx, z których pierwsza partia ma liczyć 10 egzemplarzy. Równolegle trwa już budowa drugiego zakładu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strategiczne inwestycje w ukraiński przemysł obronny
Uruchomienie pierwszej fabryki to przełomowy moment dla niemiecko-ukraińskiej współpracy w sektorze zbrojeniowym. Przez ostatnie miesiące zarówno rząd niemiecki, jak i koncern Rheinmetall były krytykowane za opóźnienia w realizacji zapowiedzianych inwestycji na Ukrainie. Obecnie w funkcjonującym już zakładzie prowadzony jest serwis bojowych wozów piechoty oraz czołgów, co stanowi kluczowy element wsparcia technicznego dla ukraińskich sił zbrojnych.
Struktura właścicielska przedsięwzięcia opiera się na większościowym, 51-procentowym udziale Rheinmetall, przy współpracy z ukraińskim przemysłem zbrojeniowym. Prezes Papperger wskazuje na ogromne zapotrzebowanie ukraińskiej armii na nowoczesny sprzęt bojowy. Według jego szacunków, realne potrzeby sięgają około 3000 bojowych wozów piechoty Lynx, jednak realizacja zamówień na taką skalę jest obecnie niemożliwa ze względów budżetowych.
W ubiegłym roku koncern przedstawił również ambitne plany dotyczące produkcji czołgów na terytorium Ukrainy. Zakładano wytwarzanie 400 czołgów typu Panther, jednak według doniesień ukraińskich mediów, priorytetem dla strony ukraińskiej pozostają obecnie bojowe wozy piechoty. Jak podkreślił minister transformacji przemysłowej Ukrainy Kamyszyn, to właśnie ten rodzaj sprzętu jest obecnie najbardziej potrzebny siłom zbrojnym.
Kompleksowy program rozbudowy zdolności produkcyjnych
Plan inwestycyjny Rheinmetall zakłada utworzenie czterech specjalistycznych zakładów produkcyjnych. Druga fabryka, której budowa jest już w toku, będzie koncentrować się na produkcji prochu strzelniczego. Jest to strategiczny komponent niezbędny do wytwarzania amunicji. Trzeci zakład ma specjalizować się w produkcji amunicji zgodnej ze standardami NATO, natomiast czwarty będzie wytwarzał systemy obrony przeciwlotniczej.
Prezes Rheinmetall podkreśla znaczące sukcesy w dostawach sprzętu wojskowego dla Ukrainy. W ostatnim czasie zakończono planowaną na trzeci kwartał 2024 roku dostawę bojowych wozów piechoty Marder 1A3. Łączna liczba przekazanych pojazdów tego typu osiągnęła już około 200 sztuk. Koncern utrzymuje stałe tempo odnowy tych pojazdów, przygotowując miesięcznie 10 egzemplarzy dla ukraińskich sił zbrojnych.
Szczególnie istotnym elementem planowanych inwestycji jest budowa zakładów produkujących amunicję. Według deklaracji Pappergera, nowe fabryki mają osiągnąć zdolności produkcyjne pozwalające na dwu- lub nawet trzykrotne zwiększenie wytwarzania amunicji zgodnej ze standardami NATO. Planowana jest produkcja setek tysięcy pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm wraz z odpowiednimi ładunkami miotającymi.
Reakcje i zagrożenia ze strony Rosji
Informacja o uruchomieniu pierwszej fabryki spotkała się z natychmiastową i agresywną reakcją rosyjskich władz. Dmitrij Miedwiediew, pełniący funkcję zastępcy przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji, zamieścił w mediach społecznościowych bezpośrednią groźbę zniszczenia zakładu. Do swojego wpisu dołączył materiał filmowy przedstawiający eksplozję, sugerując możliwość przeprowadzenia ataku na obiekt.
Nie jest to pierwsza tego typu groźba ze strony rosyjskich władz wobec inwestycji Rheinmetall na Ukrainie. Już w lipcu, gdy koncern ogłosił podpisanie umowy na dostawę wyposażenia do planowanej fabryki amunicji o wartości przekraczającej 100 mln euro, rzecznik rosyjskiego MSZ Andriej Nastasjin wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że każdy tego typu obiekt na terytorium Ukrainy będzie stanowił uzasadniony cel dla rosyjskich sił zbrojnych.
Wcześniejsze groźby padły również w marcu 2023 roku, kiedy Rheinmetall przedstawił plany budowy fabryki czołgów. Wówczas były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew groził zbombardowaniem obiektów przy użyciu rakiet manewrujących. Prezes Rheinmetall pozostaje jednak nieugięty wobec rosyjskich gróźb, podkreślając konieczność przyspieszenia realizacji wszystkich zaplanowanych inwestycji ze względu na pilne potrzeby obronne Ukrainy.