Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.
Pod koniec listopada 2022 r. pojawiła się pierwsza, publicznie dostępna wersja Chat GPT (CGPT). Po dwóch miesiącach miała już 100 milionów użytkowników. Rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji (AI) trafiły pod nasze strzechy - znalazły się w zasięgu każdej osoby posiadającej urządzenie podłączone do Internetu. Czy biznes potrafi to już wykorzystać?
Przełom w przepisach o AI. Nowi wygrani i nowi przegrani
Od tego czasu pojawiło się wiele różnego rodzaju publikacji wskazujących na to, że AI będzie stanowić kolejny technologiczny przełom, że przeobrazi nie tylko nasze codzienne funkcjonowanie, ale także – a może nawet przede wszystkim – działanie wielu firm. Tym bardziej że powszechna dostępność ChatGPT to jedno, a wykorzystanie przez firmy komercyjnych rozwiązań opartych na AI to zupełnie inna opowieść, mająca też znacznie dłuższą historię.
Jak każdy technologiczny przełom, AI doprowadzi także do wyłonienia nowych wygranych i przegranych, firm i sektorów, które szczególnie zyskają lub stracą w związku z pojawieniem się nowej technologii. Zaczął się więc swego rodzaju wyścig o to, kto w najbardziej efektywny sposób będzie w stanie wykorzystać nową technologię dla poprawy produktywności i zdolności opracowania lepszej (w tym tańszej) oferty dla klientów. To z kolei przekłada się na rynkową konkurencyjność i zyski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z tego punktu widzenia, w kontekście przyszłości danej gospodarki, niezwykle istotne jest, jak szybko następuje praktyczne wykorzystanie rozwiązań opartych na AI nie tylko wśród liderów technologii, ale w całej populacji firm.
Pojawienie się ChatGPT nie przełożyło się na powszechność wykorzystania SI w unijnych firmach
Wiele ciekawych informacji na ten temat przynoszą opublikowane niedawno dane dla Unii Europejskiej, które obrazują skalę wykorzystania rozwiązań opartych na AI w przedsiębiorstwach zatrudniających 10 lub więcej osób.
Otóż okazuje się, że pojawienie się ChatGPT nie przełożyło się na zwiększenie zasięgu wykorzystania technologii AI w firmach. W 2023 r. 8 proc. unijnych firm deklarowało, że z nich korzysta, jedynie 0,4 p.p. więcej niż w 2021. Potwierdza to tezę, że pojawienie się CGPT miało największe znaczenie dla użytkowników indywidualnych (i prawdopodobnie mikrofirm, które nie były uwzględnione w badaniu Eurostatu), mniejsze dla przedsiębiorstw, które w większym stopniu bazują na "szytych na miarę" rozwiązaniach.
Badane przedsiębiorstwa w UE korzystały z różnych technologii AI, w tym z automatyzacji różnych procesów pracy, rozpoznawania obrazów, uczenia maszynowego do analizy danych, przetwarzania języka naturalnego, a także z technologii umożliwiających maszynom fizyczne przemieszczanie się poprzez obserwację otoczenia i podejmowanie autonomicznych decyzji.
Kolejna istotna kwestia to olbrzymie zróżnicowanie w wykorzystaniu AI w zależności od wielkości firmy. W 2023 r. ponad 30 proc. dużych firm (zatrudniających 250 lub więcej pracowników) korzystało z AI, podczas gdy w segmencie firm zatrudniających 50-249 osób już tylko 13 proc., a wśród podmiotów małych (10-49 zatrudnionych) jedynie 6.4 proc. Tak duże zróżnicowanie może niepokoić, szczególnie w kontekście ewentualnego pogłębiania się luki produktywności pomiędzy dużymi i małymi podmiotami. Zjawisko to może prowadzić do dalszego pogłębiania się nierówności dochodowych, co już dziś stanowi istotne wyzwanie na poziomie makroekonomicznym.
Polska wśród unijnych maruderów
Średnia unijna skrywa – jak to zwykle bywa – duże zróżnicowanie pomiędzy poszczególnymi krajami. Najbardziej powszechne jest wykorzystanie rozwiązań opartych na AI przez firmy w Danii i Finlandii (powyżej 15 proc. firm korzysta z tych rozwiązań), najniższe zaś w Rumunii (1.5 proc.), Bułgarii (3.6 proc.), Polsce i na Węgrzech (3.7 proc. w obu).
Dane te wskazują, że choć świadomość i zainteresowanie dot. AI wśród przedsiębiorstw w UE jest wysokie, to w przypadku wielu krajów rzeczywiste wdrożenie i wykorzystanie tych technologii wciąż pozostaje stosunkowo niskie. Różnice w adaptacji wśród krajów UE mogą wynikać z wielu czynników, w tym dostępności kwalifikacji i umiejętności, kosztów wdrożenia, a także z różnic w percepcji korzyści i barier związanych z wykorzystaniem AI.
W przypadku Polski warto dodatkowo zauważyć dwie kwestie. Po pierwsze, luka wykorzystania rozwiązań opartych na AI jest szczególnie widoczna w segmencie średnich i małych firm, gdzie wskaźniki penetracji są 2- 3-krotnie niższe niż średnio w UE. Po drugie, zauważalne jest też ogólnie niskie zainteresowanie, a co za tym idzie niska penetracja rozwiązań informatycznych i chęci wykorzystania informacji i danych w procesach związanych z funkcjonowaniem firm. Te same badania Eurostatu wskazują bowiem, że Polska zajmuje drugie od końca miejsce w UE pod względem odsetka firm, które dokonują pogłębionej analizy posiadanych przez siebie zbiorów danych.
Wiele do zrobienia
W kontekście zachodzącej właśnie rewolucji technologicznej powyższe dane dla Polski mogą i powinny niepokoić. Jeśli nasze aspiracje, by dołączyć do grona globalnych, gospodarczych liderów chcemy traktować poważnie, nie możemy przespać zachodzącej właśnie, technologicznej rewolucji.
Fakt, że posiadamy zdolnych, dobrze wykształconych pionierów technologii z zakresu AI, którzy uczestniczą w opracowywaniu najnowszych rozwiązań i należą do światowej czołówki niewiele nam – jako społeczeństwu i gospodarce – da, jeśli nie stworzymy mechanizmów prowadzących do powszechnego wykorzystania nowoczesnych rozwiązań w sektorze przedsiębiorstw. Brak szybkiej adaptacji może prowadzić do utraty konkurencyjności i wypadania z rynku.
Wydaje się, że na obecnym etapie rewolucji związanej z AI bardzo ważnym aspektem jest edukacja. W tym budowanie świadomości możliwości, jakie stwarzają rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji, nie tylko w kontekście domowego użytkowania, ale konkretnej firmy. W ramach tego warto wykorzystać istniejącą sieć różnego rodzaju ośrodków doradztwa i wsparcia technologicznego, aby pomogły one firmom w identyfikacji procesów biznesowych, które mogą być zautomatyzowane lub usprawnione dzięki sztucznej inteligencji.
Olbrzymie znaczenie ma także inwestowanie w kompetencje pracowników, ich wiedzę na temat AI. To oni bowiem mogą być istotnym źródeł pomysłów na wykorzystanie takich technologii w konkretnej firmie. Dla nich z kolei źródłem wiedzy i inspiracji może być udział w warsztatach, kursach czy konferencjach poświęconych sztucznej inteligencji.
***
Andrzej Halesiak jest ekonomistą, członkiem Towarzystwa Ekonomistów Polskich oraz Rad Programowych Kongresu Obywatelskiego i Instytutu Spraw Publicznych