Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że Nord Stream 2 "zwiększa zależność" Unii Europejskiej, a także "osłabia ekonomię i bezpieczeństwo". "Czas to powstrzymać" - napisał szef polskiego rządu.
W niedawnej rozmowie z gazetą "Rheinische Post" prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier został zapytany, co sądzi o ukończeniu Nord Stream 2 i czy niemieckie interesy są bardziej związane z bezpieczeństwem energetycznym, czy lojalnością wobec USA.
- Gdyby to było takie proste... Ale przede wszystkim: dialog z nową administracją amerykańską w tej sprawie nawet się nie rozpoczął - ocenił prezydent Niemiec.
Bronił też samej inwestycji. Argumentował, że "po trwałym pogorszeniu stosunków w ostatnich latach relacje energetyczne są prawie ostatnim pomostem między Rosją a Europą".
- Obie strony muszą zastanowić się, czy ten most można całkowicie zburzyć [...]. Jak mamy wpływać na sytuację, którą postrzegamy jako niedopuszczalną, kiedy odcinamy ostatnie połączenia? - powiedział Steinmeier.
Niemiecki prezydent przekonywał też, że Niemcy muszą zwrócić uwagę na wymiar historyczny, i przypomniał niemiecki atak na Związek Radziecki z 22 czerwca 1941 roku.
- Ponad 20 milionów ludzi w byłym Związku Radzieckim padło ofiarą wojny. To nie usprawiedliwia dzisiaj niewłaściwego postępowania w rosyjskiej polityce, ale nie możemy tracić z oczu szerszej perspektywy - powiedział niemiecki prezydent.
Natomiast minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas ostrzegł w środę w Bundestagu, że rezygnacja z gazociągu Nord Stream 2 zbliży Rosję do Chin. Zarówno wypowiedź Maasa, jak i Steinmeiera, skomentował szef KPRM Michał Dworczyk.
- Polscy politycy myślę, że bardzo krytycznie podchodzą do obu tych wypowiedzi. Zastanawiają się, co mają powiedzieć Białorusini, co mają powiedzieć Ukraińcy, czyli narody, które poniosły olbrzymie straty w wyniku II wojny światowej, a których suwerenność, których bezpieczeństwo uderza w projekt Nord Stream 2 - powiedział Dworczyk.
21 stycznia Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą UE do "natychmiastowego wstrzymania" budowy Nord Stream 2 i nałożenia nowych sankcji na Rosję. Dokument został przygotowany w odpowiedzi na aresztowanie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Rezolucja jest niewiążąca.
Na początku grudnia 2020 roku prace nad tym projektem o wartości 9,5 mld euro, mającym stworzyć podmorski gazociąg z Rosji do Niemiec o długości 1200 km, zostały wznowione na wodach niemieckich po zawieszeniu na blisko rok na skutek sankcji amerykańskich.
Układanie gazociągu Nord Stream 2 jest na ukończeniu i większość prac, które należałoby jeszcze wykonać, miałoby zostać zrealizowanych na wodach duńskich. Budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu ostro sprzeciwiają się Polska, Ukraina i państwa bałtyckie, a także USA. Krytycy Nord Stream 2 wskazują, że projekt ten zwiększyłby zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzyłby wpływ Kremla na politykę europejską. Realizację projektu popierają Niemcy, Austria i kilka innych państw UE.