Im bliżej listopadowej projekcji inflacji, tym więcej głosów z RPP udowadnia, że w Radzie istnieje poważny podział opinii na temat kierunku prowadzenia polityki pieniężnej. Część członków opowiada się za zdecydowanymi podwyżkami stóp procentowych. Część stoi murem za prezesem NBP prof. Adamem Glapińskim, który - z troski m.in. o bezrobocie - nie widzi przestrzeni dla dalszych wzrostów.
Gabriela Masłowska to nowa członkini RPP, której kandydaturę zgłosił PiS, znajduje się w tej drugiej grupie. Wyrazem tego jest np. artykuł, który ekonomistka napisała dla portalu Radia Maryja. Jak napisała, możliwe są dwie strategie. Pierwsza z nich to radykalny wzrost stóp procentowych, by szybko podstawowa stopa NBP była wyższa od inflacji.
"Druga strategia sprowadza się do tego, aby po publikacji listopadowej projekcji inflacji oraz PKB zastanowić się nad tym, czy warto dalej, ale w stopniu umiarkowanym, podnosić stopy procentowe po to, aby jeszcze bardziej wzmocnić monetarny impuls antyinflacyjny, czy też stopy procentowe przez dłuższy czas utrzymać, kierując się potrzebą dbałości o to, by osłabienie gospodarcze, z jakim prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia w przyszłym roku, było jak najmniejsze, jak najmniej dolegliwe dla naszych rodaków"- dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa członkini RPP przeciwko radykalnym podwyżkom stóp procentowych
Masłowska opowiedziała się za drugą strategią, która oznacza, że proces dochodzenia inflacji do celu będzie dłuższy, niż w przypadku strategii pierwszej. "Z drugiej jednak strony realne koszty dochodzenia do celu inflacyjnego byłyby prawdopodobnie niższe" - dodała.
Ekonomistka opowiedziała się też za stosowaniem instrumentów niestandardowych, w tym np. skupu obligacji korporacyjnych. Jak zaznaczyła, podobne rozwiązania odgrywają coraz większą rolę w innych krajach.
Rekordowo wysoki WIBOR. Raty kredytów ostro w górę
Członkini RPP opowiedziała się za tym, aby "ciągle rozważać potrzebę używania instrumentów niestandardowych przez polski bank centralny po to, aby być przygotowanym na to, że kiedy pojawi się taka potrzeba, to będzie można tych instrumentów użyć".
Gabriela Masłowska o interwencjach walutowych
Członkini Rady napisała też, że NBP powinien korzystać z interwencji walutowych z ostrożnością, informując o fakcie ich dokonania po przeprowadzeniu konkretnej interwencji. Zaznaczyła, że popiera także rozwiązania, które będą służyć zwiększeniu zysków z tytułu zarządzania rezerwami walutowymi, w tym na przykład poprzez uwzględnienie instrumentów związanych z rynkiem akcji.
"Wprawdzie na rynkach akcji od pewnego czasu trwa korekta spadkowa, ale nie powinno nas to w żaden sposób przerażać. Doświadczenie uczy, że korekty spadkowe są naturalnym elementem składowym długoterminowej, wzrostowej tendencji na rynkach akcji w wielu krajach" - dodała.