Portal przypomniał, że Obajtek kandydując z pierwszego miejsca na liście PiS na Podkarpaciu zdobył 171 tys. głosów.
Prof. Michał Romanowski, adwokat, wspólnik w kancelarii Romanowski i Wspólnicy ocenił w rozmowie z portalem, że jego zdaniem immunitet nie ochroni Obajtka od postawienia mu zarzutów.
Sprawy, których dotyczą śledztwa, są bardzo poważne. Jego wybór do Parlamentu Europejskiego jednak istotnie przedłuży śledztwa ze szkodą dla procesu rozliczania sprawowania przez niego funkcji prezesa Orlenu - ocenił.
Daniel Obajtek zabiera głos po wyborach
- Biorąc pod uwagę zarzuty, o których się mówi w kontekście byłego prezesa Orlenu, immunitet będzie stosunkowo łatwy do ściągnięcia - mówił w programie "Newsroom" WP prof. Michał Romanowski.
Immunitet już działa
Portal zaznaczył, że choć sesja plenarna nowego Parlamentu ma się obyć dopiero w dniach 16-19 lipca w Strasburgu, to Obajtka już chroni immunitet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie bowiem z Protokołem nr 7 - czytamy - w sprawie przywilejów i immunitetów Unii Europejskiej wobec posłów do Parlamentu Europejskiego nie można prowadzić dochodzenia ani postępowania sądowego, ani ich zatrzymywać (art. 8). Jak dodano, następny punkt precyzuje, że podczas sesji PE europosłowie, którzy przebywają w swoim kraju, korzystają z tego samego immunitetu, który jest przyznawany posłom do Sejmu.
Obajtek ukarany. Chodzi o nieobecność na komisji
Jak wskazał portal, bieg mandatu posła, a co za tym idzie ochrona, jaką daje immunitet, rozpoczyna się więc w dniu ogłoszenia wyników wyborów.
"Chodzi tu o oficjalne ogłoszenie w Dzienniku Ustaw. Oświadczenia Państwowej Komisji Wyborczej o wynikach wyborów posłów do Parlamentu Europejskiego przeprowadzonych w dniu 9 czerwca 2024 r. zostało zaś ogłoszone w poniedziałek 10 czerwca (DzU poz. 853). Od tego dnia Daniela Obajtka chroni immunitet" - czytamy.
Trzy postępowania ws. Orlenu. Co grozi Obajtkowi?
Prokuratura Krajowa prowadzi trzy duże postępowania dotyczące Orlenu. Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk powiedział, że chodzi o: fuzję z Lotosem, zaniżanie cen paliw i szwajcarską spółkę OTS. Za co może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej sam Daniel Obajtek, były prezes Orlenu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To co łączy wszystkie te trzy sprawy z punktu widzenia kwalifikacji prawnej, to jest analiza, czy w wyniku przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków prezes Obajtek oraz członkowie zarządu Orlenu mogą ponieść odpowiedzialność cywilną i karną za działanie na szkodę spółki - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Michał Romanowski, specjalista w zakresie prawa cywilnego i prawa handlowego. – Chodzi o działanie na szkodę akcjonariuszy. Każda decyzja, która jest podjęta z naruszeniem standardów profesjonalnego menadżera, jest zagrożona odpowiedzialnością cywilną. Prezes i zarząd muszą kierować się interesem spółki, akcjonariuszy. To co wyszło ze spółki, a nie powinno, musi wrócić. Jest też odpowiedzialność karna, gdzie kara może wynosić nawet do 25 lat więzienia - tłumaczy.
Ekspert przypomina także o kwestii zawyżania cen paliw. W tej sprawie - jego zdaniem - powienien zadziałać UOKiK.
- Prezes UOKiK może nałożyć karę na spółkę i na członków zarządu spółki. Nałożenie kary na spółkę to działanie na jej szkodę, więc i także tutaj Daniel Obajtek może odpowiadać personalnie - zauważa prof. Romanowski. - Jeśli chodzi o spółkę OTS, należy sprawdzić, czy rzetelny menadżer powołałby na prezesa spółki osobę, przed którą Orlen ostrzegały służby. To będzie podlegało ocenie, czy informacje służb zostały zignorowane. Przedmiotem oceny będzie także to, czy została dokona procedura oceny wiarygodności kontrahenta, to pozwala zabezpieczyć płatności - wyjaśnia ekspert.