Do 9 kwietnia obowiązują obostrzenia, o których rząd zdecydował 27 marca. Wszyscy zastanawiają się, czy to oznacza, że od poniedziałku dzieci wrócą do przedszkoli i żłobków, ponownie zostaną otwarci fryzjerzy i kosmetyczki, a w handlu będzie luzowanie.
Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń RMF24, rząd rozważa przedłużenie zamknięcia o tydzień. Wszystko będzie jednak zależeć od danych, jakie spłyną w najbliższych dniach.
Podobne informacje zdobyła Wirtualna Polska. - Idziemy w kierunku, żeby przedłużyć obostrzenia na razie o tydzień. Wszystko zależy od danych ministerstwa zdrowia ze środy i czwartku na temat zakażeń - mówi Wirtualnej Polsce osoba z otoczenia Kancelarii Premiera.
Pytany o tę kwestię rzecznik rządu Piotr Muller podczas wtorkowej konferencji prasowej podkreślił, że w środę zbierze się zespół i będzie debatował nad dalszymi krokami.
Z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski wynika, że rząd po 9 kwietnia utrzyma obecne obostrzenia. Zarówno te dotyczące zamkniętych żłobków, przedszkoli, jak i te dotyczące sklepów budowlanych, galerii handlowych, obostrzeń w marketach, a także liczby osób w kościołach.
Z kolei według RMF24, jeśli miałoby nastąpić jakieś otwarcie, mogłoby ono dotyczyć żłobków i przedszkoli, ale według ustaleń rozgłośni szanse na to są niewielkie.
Zamknięte zapewne pozostaną też usługi w tym fryzjerzy i kosmetyczki, z wielkopowierzchniowe sklepy budowlane i meblowych. Dalej obowiązywać będą restrykcje w gastronomii, galeriach handlowych czy siłowniach.