Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO), Marcin Wiącek, po raz kolejny złożył pismo do Ministerstwa Infrastruktury (MI) w sprawie osób, które nie stać na przyłączenie nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej. Jak dodaje RPO, gminy mogą same zdecydować, a następnie wykonać przyłączenie za właściciela. Jednak wówczas właściciel jest pociągany do pokrycia środków wydanych przez gminę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzecznik prosi rząd o wsparcie
Jak czytamy w liście do ministra infrastruktury, RPO prosi o "rozważenie zasadności przygotowania przepisów gwarantujących odpowiednią pomoc finansową państwa dla obywateli, których nie stać na samodzielne opłacenie kosztów budowy przyłącza".
Rzecznik wskazuje, że koszty podłączenia sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych, a pomoc od państwa jest minimalna, gdyż dotacje od gmin wynoszą zazwyczaj kilkaset zł. Dlatego wiele osób nie może sobie pozwolić na taki wydatek.
Tymczasem gminy mogą nakazać przyłączenie nieruchomości do sieci pod rygorem środków egzekucyjnych. To natomiast wiąże się z konsekwencjami prawnymi dla właścicieli nieruchomości - podaje rzecznik.
Resort infrastruktury w odpowiedzi na poprzednie pismo rzecznika wskazał, że Polska jako członek UE jest zobowiązana dostosować system kanalizacji i oczyszczania ścieków komunalnych do wymogów dyrektywy dotyczącej oczyszczania ścieków komunalnych. Natomiast zmiana przepisów mogłaby się wiązać z potencjalnym wszczęciem przez Komisję Europejską procedury w sprawie naruszenia przez Polskę prawa unijnego - czytamy w liście RPO.
Co więcej, resort stwierdził, że przyłączenie nieruchomości do sieci jest konieczne z punktu widzenia ochrony środowiska. Ministerstwo zaznaczyło ponadto, że "liczba nieruchomości przyłączonych do sieci ma zaś wprost proporcjonalny wpływ na wysokość opłat".
Jak jednak podkreślił RPO, ta odpowiedź nie rozwiązuje problemu, który dotyczy osób, które nie stać na przyłączenie do kanalizacji, a co więcej mogą zostać później pociągnięci do odpowiedzialności finansowej. Co więcej, MI nie odniosło się do słów rzecznika, które wskazywały, że dopłaty gminne są za niskie.
"Za daleko idąca ingerencja w prawa właścicieli"
Rzecznik w swoim ostatnim liście do MI odniósł się do opinii prawnej Departamentu Prawnego MI, która była dołączona do poprzedniej odpowiedzi. Wynika z niej, że obowiązek przyłączenia do sieci kanalizacyjnej jest niezbędny w demokratycznym państwie prawnym. Departament dodaje, że "ustanowienie ustawą programów pomocy dla osób w trudnej sytuacji ekonomicznej może nie być dostatecznym argumentem za tym, by ograniczać prawo własności osób, które - np. z przyczyn ekonomicznych nie mogą sfinansować przyłącza" - czytamy.
Departament dodał, że gminy nakazujące budowę przyłącza pod groźbą kary grzywny stanowią za daleko idącą ingerencję w prawa podmiotowe właścicieli nieruchomości poprzez narzucanie bezwzględnego obowiązku korzystania z sieci wodociągowo-kanalizacyjnej bez możliwości stosowania innych rozwiązań.
Rzecznik zauważa, że w związku z oceną Departamentu Prawnego, istnieje konieczność modyfikacji przepisów, która uwzględni, że niektórzy obywatele nie są w stanie wykonać tego obowiązku z braku finansów. Ponadto podkreśla, że dopóki nie będzie sprawnego finansowania budowy przyłączy kanalizacyjnych, dopóty ustawodawca powinien dokonać zmian w instytucji obligatoryjnego wszczynania postępowania nakazującego przyłączenie do sieci.
Rzecznik zwraca się do min. Dariusza Klimczaka o rozważenie zasadności przygotowania projektu stosownej zmiany przepisów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, a także regulacji prawnych gwarantujących odpowiednią pomoc finansową państwa dla tych obywateli, których nie stać na samodzielne pokrycie kosztów budowy przyłącza kanalizacyjnego - czytamy w liście RPO.