W lipcu tego roku ceny dóbr i usług w strefie euro były wyższe o 8,9 proc. niż rok wcześniej i wyższe niż w zeszłym miesiącu (inflacja w czerwcu wyniosła rok do roku 8,6 proc.) - wynika ze wstępnych danych Eurostatu.
Tak wysokiej inflacji w strefie euro nie było od lat. Cen rosną w rekordowym tempie.
Inflacja wspięła się w Unii na kolejny rekordowy poziom, dając impuls Europejskiemu Bankowi Centralnemu (EBC) do kontynuowania pierwszej od 2011 r. podwyżki stóp procentowych kolejnym dużym ruchem. Cykl podwyżek ma pomóc w walce z rekordową inflacją. Cel inflacyjny w Eurolandzie wynosi 2 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflację w strefie euro windują ceny energii, metali i żywności
Początkowo inflację w 19 krajach, które posługują się walutą euro, napędzały wąskie gardła w dostawach po pandemii. Ostatnio głównym winowajcą drożyzny były skutki rosyjskiej wojny na Ukrainie, które spowodowały wzrost cen energii, metali i żywności.
Chociaż wysokie ceny energii pozostają głównym czynnikiem inflacyjnym, to ceny przetworzonej żywności oraz usług również wzrosły, co sugeruje, że inflacja zatacza coraz szersze kręgi.
Podwyżek stóp ciąg dalszy. Do celu inflacyjnego daleka droga
Obawiając się, że wzrost cen wymyka się spod kontroli, EBC podniósł w tym miesiącu stopy o 50 punktów bazowych, nie dotrzymują własnych wytyczne w tym zakresie. W zeszłym tygodniu bank centralny podniósł stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Od 27 lipca tego roku trzy stopy procentowe: stopa procentowa podstawowych operacji refinansujących (czyli główna), stopa kredytu oraz stopa depozytu w banku centralnym wzrosną do odpowiednio 0,50 proc., 0,75 proc. i 0,00 proc.
Odczyty inflacyjne to nie lada wyzwanie dla banku centralnego. Wysokie koszty żywności i energii zmniejszają oszczędności i ostatecznie spowalniają wzrost gospodarczy, co grozi recesją w Eurolandzie.
Niemcy, największa gospodarka strefy euro, popadły w stagnację w drugim kwartale tego roku. W tm samym okresie skurczyła się gospodarka USA.