Rząd PiS ogłosił program zakładający zamknięcie ostatniej kopalni węgla w 2049 r. Wiosną 2021 r. górnicy podpisali z rządem umowę, gwarantującą im m.in. pracę do emerytury lub przedemerytalne urlopy oraz odprawy w wysokości 120 tys. zł.
Wybuch wojny w Ukrainie i groźba kryzysu energetycznego stawia ten plan pod znakiem zapytania.
- Mamy zupełnie inną sytuację i geopolityczną, i energetyczną. Tylko ktoś nierozsądny chciałby odciąć gałąź, na której siedzi - powiedział Joachim Brudziński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odejście od węgla w 2049 r.? Brudziński: nierealne bez alternatywy dla węgla
Dopóki wobec węgla nie będzie realnej alternatywy, dopóki nie będziemy w pełni bezpieczni, chociażby poprzez wybudowania elektrowni atomowej, dopóty odejście od węgla do 2049 r. jest nierealne - podkreślił wiceprezes PiS.
Zdaniem Brudzińskiego trzeba uwzględnić wszystkie istniejące trudności. - Nie chcę przedstawiać jakiegoś zupełnie wyidealizowanego obrazu, że oto Polska jest zupełną wyspą, bezpieczną energetycznie, bo tak nie jest. Jesteśmy integralną częścią gospodarki europejskiej i światowej - powiedział.
Jak dodał, "na pewno pakt odchodzenia od węgla trzeba zweryfikować przez obecną sytuację".