Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Gigantyczne odprawy. Prezes PKP Cargo ujawnia, ile dostaną pracownicy

87
Podziel się:

Kolejowa spółka PKP Cargo stoi u progu gigantycznych zmian. Władze złożyły zawiadomienie do prokuratury w sprawie nieprawidłowości, których miał dopuścić się były wicepremier w rządzie PiS Jacek Sasin. Do końca października gigant zwolni ponad 4 tys. pracowników. Będą mogli liczyć na bardzo wysokie odprawy.

Gigantyczne odprawy. Prezes PKP Cargo ujawnia, ile dostaną pracownicy
Żeby ratować spółkę, musimy podjąć radykalne działania - mówi p.o. prezesa PKP Cargo Marcin Wojewódka (East News, Filip Naumienko/REPORTER)

W rozmowie z "Faktem" p.o. prezesa PKP Cargo Marcin Wojewódka, zapewnia, że "ratuje spółkę".

Niestety PKP Cargo zastaliśmy w takim stanie, z takimi trupami w szafie, że musimy podjąć tego rodzaju radykalne działania, jak chociażby zwolnienia grupowe - przyznał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pociąg bez toalety z Zakopanego do Trójmiasta. "Jest to wpadka ze strony przewoźnika"

W październiku nastąpi rozwiązanie umów o pracę. W efekcie z dniem 1 listopada zatrudnienie w spółce spadnie do liczby około 10 tys. osób.

- Nasi poprzednicy prowadzili dosyć frywolną politykę kadrową. Były niepotrzebne etaty, było zatrudnianie pociotków np. stryja prezydenta, ojca posła PiS - mówi Wojewódka w rozmowie z dziennikiem. Dodał, że odchodzącym pracownikom w zależności od stażu pracy będą przysługiwać trzymiesięczne odprawy.

Wójewódka zwraca uwagę na fakt, że w PKP Cargo w układzie zbiorowym pracy są wydłużone okresy wypowiedzenia wynoszące cztery, pięć a nawet sześć miesięcy. Obecnie skracane są okresy wypowiedzenia z sześciu miesięcy do jednego. Za pozostałe pięć miesięcy będą wypłacane odszkodowania. Wielu pracowników, odchodząc z końcem października otrzyma 8 pensji (za trzy miesiące to odprawa, za pięć miesięcy - odszkodowanie) - czytamy w "Fakcie".

Jeśli doliczony zostanie ekwiwalent urlopowy, to odchodzącemu pracownikowi wypłacimy prawie 100 tys. zł - wylicza Wojewódka.

- Spółka musi szybko ciąć koszty na ten rok. Ostatnie wygrane przetargi dotyczą przewozów na 2025 i 2026 r. Wpływy z tych kontraktów pozwolą na funkcjonowanie, natomiast nie staniemy się jeszcze organizacją dochodową - zaznaczył Wojewódka.

Jak wyjaśnił, po zakończeniu zwolnień grupowych w listopadzie br. miesięczne koszty wynagrodzeń spadną o kilkadziesiąt milionów złotych. - Dodatkowo wychodzimy z wynajmu nieruchomości i oddajemy je do PKP S.A. Przestajemy więc za nie płacić, co poprawi wyniki finansowe - zaznaczył p.o. prezes.

Co wpłynęło na tak fatalną sytuację finansową spółki? Wojewódka wskazał na dwie decyzje. - Pierwsza to tzw. decyzja węglowa premiera Morawieckiego, której wykonanie zatopiło spółkę. Dostała polecenie priorytetowego wożenia węgla z portów na południe Polski po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej. By wykonać tę decyzję, zerwano istniejące kontrakty, co spowodowało, że spółka straciła klientów, których miała - mówi prezes w rozmowie z dziennikiem. Druga zła decyzja to tzw. leasing zwrotny.

- Znowu polityczna. Tuż przed wyborami w 2023 r. PKP Cargo sprzedało swoje najlepsze lokomotywy i przekazało je w leasing. Nasi poprzednicy dali podwyżki i rozdali majątek spółki - podkreśla Wojewódka w rozmowie z "Faktem".

Zarząd spółki złożył zawiadomienie do prokuratury

PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Grupa PKP Cargo oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy oraz morski. Świadczy samodzielne przewozy towarowe na terenie Polski oraz Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. Największym pojedynczym akcjonariuszem PKP Cargo jest spółka PKP SA, która ma 33,01 proc. akcji.

25 lipca br. sąd rejonowy w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo, w którym postanowił otworzyć postępowanie sanacyjne dłużnika - PKP Cargo. Dzień wcześniej zarząd PKP Cargo zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych, obejmujących do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych.

W środę zarząd PKP Cargo założył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jacka Sasina, pełniącego funkcję Ministra Aktywów Państwowych w latach 2019-2023 - podała spółka w komunikacie.

Związkowcy ze Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" we wtorek rano zablokowali tory kolejowe w Katowicach. Protestowali przeciwko zwolnieniom w PKP Cargo i PKP CargoTabor.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(87)
Milczek
1 godz. temu
Śp. Bismarck powiedział znamienne zdanie" dajcie Polakom władze....." spełnia się.
endriu9309
2 godz. temu
A po co to ratować ?Sytuacja na rynku jest taka ,że pozostali przewoźnicy chętnie zatrudnią maszynistów, ustawiaczy czy rewidentów. Ale nie, dalej trzeba karmić raka jaki drąży każdą spółkę skarbu Państwa ,tj związki zawodowe. Jak coś jest Państwa ,to z założenia jest niczyje. I dopóki tak będzie i nie będą podlegać prawą rynku ,to będą doić publicznej kasy ile tylko się da.
życie
5 godz. temu
C.d. niszczenia państwa.
Gość
7 godz. temu
Takie odprawy, to znaczy tylko jedno . Z PKP Całego wcale nie jest źle jak stać ich na takie odprawy. Chodzi tylko o zlikwidowanie firmy jako czujesz konkurencji. Kogo konkurencją jest Cargo?
roger
10 godz. temu
Jaki ten prezes spasiony. Takich trzeba ważyć przed objęciem stanowiska i potem co pół roku. I wszystko jasne.
...
Następna strona