Amerykańskie linie lotnicze odwołały ponad 250 lotów. Przyczyną? Problem z 5G. Linie obawiają się o bezpieczeństwo, ponieważ usługi 5G, które mogą zakłócać pracę wysokościomierzy samolotów.
Odwołano mniej lotów, niż się tego spodziewano. Międzynarodowe linie lotnicze w różny podchodzą do problemu 5G. Część z nich, jak np. Emirates, odwołały większość lotów, a inne, jak Air France, pracują bez zakłóceń.
Linie lotnicze szukają długoterminowych rozwiązań w sprawie 5G
Operatorzy telekomunikacyjni AT&T i Verizon wyraziły zgodę na czasowe ograniczenia wprowadzania technologii 5G na lotniskach, do czasu, gdy agencje rządowe i linie lotnicze wypracują długoterminowe rozwiązania. Dlatego też ostatecznie odwołano mniej lotów.
Sieci AT&T i Verizona wykorzystują do nowej usługi częstotliwości, które są zbliżone do tych używanych przez wysokościomierze radiowe pomagające w lądowaniu maszyn w warunkach słabej widoczności
FAA ostrzegała o problemach z 5G
Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) ostrzegła o potencjalnych problemach niektórych samolotów. Skłoniło to operatorów telekomunikacyjnych do zawieszenia we wtorek uruchamianie sieci 5G wokół części lotnisk.
FAA ocenia zdolność każdego typu samolotu do operowania w pobliżu sieci 5G. Do środy zezwolono na wykonywanie lądowań na lotniskach z 5G samolotom, które w sumie stanowią 62 proc. samolotów pasażerskich w USA.
W czwartek Emirates wydały komunikat, w którym czytamy, że "w wyniku opóźnień operatorów telekomunikacyjnych we wprowadzaniu sieci 5G na amerykańskich lotniskach, Federalna Administracja Lotnictwa USA i Boeing wydały oficjalne oświadczenie znoszące wcześniejsze ograniczenia ruchu lotniczego. Dzięki temu linie Emirates będą mogły bezpiecznie przywrócić do soboty swoją siatkę połączeń ze wszystkimi amerykańskimi miastami. Od 21 stycznia linie przywrócą loty Boeingiem 777 do Chicago, Dallas Fort Worth, Miami, Newark, Orlando i Seattle".