Rosyjska ropa przestała płynąć rurociągiem przez Ukrainę do Węgrów. - Niestety, w obecnej sytuacji Łukoil nie jest w stanie dostarczać ropy do Węgier. Pracujemy w tej chwili nad rozwiązaniem problemów prawnych, jakie się nagle pojawiły - powiedział Szijjarto, którego cytuje "Rzeczpospolita".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjska ropa kluczowa dla Węgier
Dziennik przypomina, że Łukoil jest największym dostawcą ropy naftowej dla węgierskiego koncernu MOL. Ropa jest transportowana przez południową odnogę rurociągu Drużba przebiegającą przez Ukrainę.
Za pomocą tej trasy MOL otrzymuje 2/3 swoich dostaw, które są następnie rafinowane w zakładach na Węgrzech i Słowacji. Władze w Budapeszcie zapowiadały, że taki stan rzeczy utrzyma się tylko do 2025 roku, po czym MOL zacznie pozyskiwać ropę z innych źródeł - podaje "Rz".
Obecnie jednak Węgrzy korzystają z dyspensy na obejście unijnych sankcji dotyczących handlu ropą z Rosją. Taka sytuacja ma także miejsce w przypadku gazu. "Rz" przypomina, że po inwazji Rosji na Ukrainę relacje między Budapesztem a Moskwą znacznie się zacieśniły.
Orban poleciał do Putina. Bruksela reaguje
Peter Szijjarto podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ podjął rozmowy z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, dotyczące planów zakończenia tranzytu przez Ukrainę. Przyznał wtedy, że z punktu widzenia Węgier rosyjska ropa jest kluczowa dla bezpieczeństwa energetycznego jego kraju.
"Rzeczpospolita" przypomina, że obecnie Węgry są największym odbiorcą rosyjskich surowców energetycznych spośród krajów UE. Po rosyjskiej agresji na Ukrainę, z uzyskanej zgody Brukseli na dalsze korzystanie z dostaw Łukoila korzystały również Czechy i Słowacja. Te dwa kraje jednak stopniowo przechodzą na inne źródła importu, mimo że Slovnaft, który jest częścią MOL-a, wciąż przerabia rosyjską ropę.