1002 zakażenia koronawirusem to najwyższa dzienna liczba nowych przypadków. Od początku września widać wyraźny wzrost dziennej liczby nowych zakażonych. Wczoraj MZ informowało o 757 zakażeniach. Dotychczasowy rekord wynosił 903 nowe zakażenia - nowe dane przesunęły tę granicę o prawie 100 przypadków.
Rzecznik resortu zdrowia, komentując najnowszy bilans przypadków, powiedział, że w kraju nie ma obecnie dużych ognisk zakażeń, a sobotnie dane są efektem powrotu ludzi do normalnego trybu życia.
"Nie mamy obecnie dużych ognisk. Wyniki, które teraz obserwujemy, to jest efekt powrotu ludzi do normalnego, codziennego życia, powrotu do pracy. To jest to, co obserwujemy codziennie na naszych ulicach - więcej ludzi, więcej kontaktów" - powiedział Andrusiewicz cytowany przez PAP.
- Wzrost zakażeń i wzrost liczby osób jest efektem powrotu do szkół? Nie, nie można tak powiedzieć. To po prostu efekt powrotu, w większości, do normalnego życia - mówił wcześniej Andrusiewicz w rozmowie z money.pl.
Ale to właśnie 19 września - niecałe 3 tygodnie od początku roku szkolnego padł w Polsce rekord liczby zakażeń. Najwięcej nowych przypadków zanotowano w woj. małopolskim (149), lubelskim (122), pomorskim (96), wielkopolskim (94), mazowieckim (88), dolnośląskim (83), nieco mniej w podkarpackim (69), śląskim (64), łódzkim (61) i kujawsko-pomorskim oraz opolskim - po 35. Najmniej nowych przypadków jest w zachodniopomorskim (31), podlaskim (24), warmińsko-mazurskim (22), świętokrzyskim (21) i lubuskim (8).
Ministerstwo Zdrowia informuje, że koronawirus zebrał śmiertelne żniwo - zmarło 12 osób.
Dodatkowo ponad 111 tys. Polaków musi siedzieć w domu, bo trafiło na kwarantannę. To wynik niewidziany od szczytu epidemii z kwietnia tego roku. Część osób trafia na domową izolację przez szkolne zakażenia. Wirus pojawił się również w zakładach mięsnych, klubie seniora i lokalnym oddziale ZUS.