– Służba zdrowia jest w zapaści. To jest rachunek hańby tego rządu. 2 tys. zł dla dziecka po przeszczepie – powiedział poseł Borys Budka podczas telewizyjnej debaty wyborczej i pokazał rachunek z apteki.
Na paragonie znajdował się lek Valcyte i kwota ponad 2 000 zł. Natychmiast po debacie podniosły się głosy, że poseł Budka manipuluje faktami. Okazuje się bowiem, że od 1 września lek Valcyte w takiej postaci jest refundowany i po zniżce kosztuje 3,20 zł.
Z kolei wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski określił rewelacje Borysa Budki jako fake news.
"Odpłatność ryczałtowa dla pacjenta to 3,20 zł. Ten rachunek jest za pełnopłatną receptę – 2 opakowania leku" – napisał Miłkowski na Twitterze.
Politycy Platformy Obywatelskiej bronią jednak swojego posła wskazując, że lek jest refundowany dopiero od miesiąca.
"Syrop dla dzieci po przeszczepach zostawiliśmy w 2015 r w cenie 3,20 zł dla pacjentów. Cena rosła od 2015 z 3,20 do ponad 1000 zł. Dopiero od września tego roku, przed wyborami cenę zmniejszono. Przez 4 lata rodzice płacili w aptece dramatycznie wysokie ceny" – napisał na Twitterze Bartosz Arłukowicz, były Minister Zdrowia.
Refundacja dla nielicznych?
Politycy opozycji wskazują, że lek jest obecnie refundowany dzięki ich zabiegom. Jednocześnie podkreślają, że refundacja dotyczy tylko określonych wskazań i obowiązuje przez krótki czas. Wskazaniem do refundacji jest np. profilaktyka po zakończeniu hospitalizacji związanej z transplantacją do 110 dni po przeszczepie – w przypadku udokumentowanych przeciwwskazań do stosowania walgancyklowiru w stałej doustnej postaci farmaceutycznej.
Z kolei u pacjentów po przeszczepie nerki refundacja dotyczy profilaktyki po zakończeniu hospitalizacji związanej z transplantacją do 200 dni po przeszczepie.
Lek jest refundowany bez ograniczeń czasowych po transplantacji narządów lub szpiku. Z kolei u pacjentów poddawanych przeszczepom kończyny, rogówki, szpiku, tkanek lub komórek – profilaktyka po zakończeniu hospitalizacji związanej z transplantacją do 110 dni po przeszczepie – w przypadku udokumentowanych przeciwwskazań do stosowania walgancyklowiru w stałej doustnej postaci farmaceutycznej.
Skąd więc ten paragon?
Okazuje się, że paragon pokazany przez Borysa Budkę został opublikowany na Facebooku przez matkę chłopca, który go stosuje. Pieniądze na zakup leku zbierano w znanym serwisie Pomagam.pl.
"Niestety wskazania do refundacji są ograniczone i Szymek bez specjalnych badań (które będzie miał pod koniec października) nie może mieć go wypisywanego na refundację. Oprócz tego musi przyjmować również inne leki, w tym leki imonosupresyjne" – czytamy na stronie zbiórki.
Mama chłopca opublikowała paragon na Facebooku dziękując wszystkim, którzy pomogli uzbierać pieniądze na jego zakup.
"Dzięki zbiórce na pomagam.pl udało nam się właśnie kupić dwa opakowania leku Valcyte, który w tej chwili jest niezbędny przy leczeniu naszego Szymona" – pisze kobieta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl