"Ubiegły rok niezaprzeczalnie pokazuje, że frankowicze są górą, a banki muszą tworzyć kolejne wielkie rezerwy i rezygnować z zysków, które kalkulowały, udzielając kredytów we frankach" - pisze Wyborcza.biz.
Serwis ustalił, że 97 proc. spośród wszystkich 15 965 wyroków, zapadło na korzyść kredytobiorców. W samej drugiej instancji skuteczność prawników frankowiczów wyniosła 99 proc. Zapadło tam 3217 orzeczeń prawomocnych.
Zaznaczmy, że są to nieoficjalne i niepełne dane. Statystyki zebrała kancelaria odszkodowawcza Votum Robin Lawyers. Pokazują jednak, w którą stronę idą rozstrzygnięcia spraw frankowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Frankowicze górą w sądach
"Polskie sądy coraz częściej przyznają rację frankowiczom i nakazują unieważnienie umów lub odfrankowienie długu, czyli przewalutowanie po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu, ale z utrzymaniem oprocentowania frankowego korzystniejszego niż w przypadku kredytów w złotych" - pisze Wyborcza.biz.
- Orzecznictwo w sprawach frankowych jest ukształtowane i stabilne w zakresie zapadających wyroków, które zostało zdominowane przez wyroki skutkujące stwierdzeniem nieważności umowy kredytowej - komentuje w rozmowie z "GW" mecenas Wojciech Bochenek z Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych.
W piątkowym wydaniu "Gazety Wyborczej" czytamy ponadto, że banki coraz częściej wycofują swoje powództwa przeciwko konsumentom o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu we frankach szwajcarskich. Na ten krok najczęściej decydują się takie banki jak PKO BP, mBank i Bank Millennium.