Proces tankowania ma być bardzo prosty. Zamiast jechać na stację benzynową, kierowca skutera wymienia wkład i wlewa wodę z kranu do zbiornika na wodę. W samym pojeździe pasta jest wyciskana z naboju i mieszana z dokładnie odmierzoną ilością wody, w zależności od wymaganej mocy. W wyniku tej reakcji powstaje gazowy wodór, który może być następnie przetworzony na energię elektryczną dla silnika elektrycznego.
Nad rewolucyjnym paliwem określanym jako Powerpaste pracują od pewnego czasu naukowcy z Instytutu Fraunhofera Produkcji Technologii i Zaawansowanych Materiałów IFAM w Niemczech. Jak wyjaśniają, jedynie połowa wodoru pochodzi z pasty energetycznej. Druga połowa natomiast z wody użytej w reakcji.
W porównaniu z akumulatorami pasta energetyczna ma nawet dziesięciokrotnie większą gęstość magazynowania energii - mówi Marcus Vogt, naukowiec z Fraunhofer IFAM, którego cytuje portal electrive.com.
Ponadto przy wykorzystaniu pasty wodorowej pojazd powinien przejechać tyle samo kilometrów, co przy wlaniu do baku benzyny. O ile trasa nie byłaby jeszcze dłuższa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samą pastę można również wykorzystać w większych dronach, które mogłyby latać nawet kilka godzin, a nie 20 minut.
Pasta wodorowa ma być bezpieczna
Zdaniem pracowników Instytutu Fraunhofera pasta wodorowa mogłaby być przechowywana w temperaturze pokojowej, gdyż rozkłada się dopiero w temperaturze powyżej 250 stopni Celsjusza. A to oznacza, że nie będzie niebezpieczeństwa przy zostawieniu pojazdu w pełnym letnim słońcu na wiele godzin.
Dzięki wykorzystaniu pasty wodorowej pojazdy mają być przede wszystkim ekologiczne. Ponadto wkład, przynajmniej w teorii, można wymieniać w każdym miejscu. Pasta jest płynna i można ją pompować, dlatego mniejsze ilości można pobierać nawet z metalowej beczki. Jak szacują naukowcy budowa infrastruktury do masowego "tankowania" kosztowałoby kilkadziesiąt tys. euro. "Dla porównania, stacja paliwo do pompowania wodoru pod wysokim ciśnieniem kosztuje obecnie od 1 do 2 mln euro za każdą pompę paliwową".
Pasta wodorowa mogłaby też zostać wykorzystana np. na biwaku do zasilania ekspresu do kawy czy tostera.