Choć urzędnicy przyjmują interesantów osobiście, to nadal w dużej części urzędów trzeba się umawiać na spotkanie telefonicznie. Cały kraj otwiera się po wiosennej fali zachorowań na COVID-19, ale składanie wniosków paszportowych nie odbywa się jak przed pandemią.
Jedna z naszych czytelniczek poinformowała nas za pośrednictwem platformy dziejesie.wp.pl o problemach z wyrobieniem paszportu w Poznaniu. Umówienie się na spotkanie w celu złożenia dokumentów nie należy do zadań łatwych i szybkich.
- Znalazłam atrakcyjną ofertę wakacji w Turcji. Wyjazd w trzecim tygodniu sierpnia. Od razu wykręciłam numer do biura podróży, żeby rezerwować wycieczkę. Agent zapytał mnie, czy cała rodzina ma paszporty. Nasza córka nie ma – opisuje całą sytuację Monika z Poznania. — Zadzwoniłam do urzędu. Najpierw miałam problem z dodzwonieniem. Kiedy wreszcie mi się udało, po kilkunastu minutach czekania na wolną linię, to dowiedziałam się, że wniosek najwcześniej mogę złożyć pod koniec lipca – dodaje czytelniczka.
Monika zaryzykowała i zarezerwowała wyjazd, ale obawia się, czy uda się wyrobić do tego czasu paszport – ustawowo może to trwać nawet 30 dni.
Zadzwoniliśmy do biura paszportowego w Poznaniu. Niestety numer był zajęty. Po kilku nieudanych próbach postawiliśmy sprawdzić, jak wygląda sytuacją w innych urzędach wojewódzkich.
W gdańskim urzędzie zajmującym się wyrabianiem i wydawaniem paszportów urzędnik poinformował nas, że najwcześniejszy termin na jego złożenie to 28 czerwca. Zaproponował też alternatywne rozwiązanie - urząd w Gdyni.
W gdyńskim urzędzie usłyszeliśmy, że najbliższy wolny termin to 29 czerwca. Na pytanie, czy możemy złożyć takie podanie w np. w Toruniu, urzędniczka odpowiedziała, że tak, ale w toruńskim urzędzie czeka się na takie spotkanie nawet półtora miesiąca.
Okazało się jednak, że sytuacja w Toruniu jest o wiele gorsza. Najbliższy wolny termin to 13 sierpnia. We Włocławku to 17 i 18 sierpnia. Najszybciej w województwie kujawsko-pomorskim można złożyć wniosek w Bydgoszczy – 3 sierpnia.
W Warszawie po kilku próbach udało się dodzwonić do Referatu Paszportowego przy ul. KEN 61. Tam udzielono nam informacji, że w czerwcu nie ma żadnych wolnych terminów, ale od lipca będzie można już złożyć wniosek prosto z ulicy.
Okazuje się, że nie jest tak wszędzie. W urzędzie wojewódzkim w Olsztynie dowiedzieliśmy się, że od 10 maja interesanci nie muszą umawiać się na żadne spotkanie. Sprawę paszportu można załatwić z ulicy. Wszystko działa dokładnie tak jak przed pandemią.
Jak usłyszeliśmy, powstała nawet swego rodzaju paszportowa turystyka. Do Olsztyna przyjeżdżają bowiem mieszkańcy Pomorza, którzy muszą czekać w swoim rodzinnym województwie na możliwość wyrobienia paszportu o wiele dłużej.
Wyrobienie paszportu może przeciągnąć się w niektórych miejscach nawet do kilku miesięcy. Trzeba też pamiętać o tym, że po złożeniu wniosku czas oczekiwania na samo wyrobienie, który ustawowo może zająć nawet miesiąc.
O skali najlepiej świadczą liczby. Jak podawała kilka dni temu łódzka "Gazeta Wyborcza" w tamtym regionie liczba wniosków o paszport wzrosła o kilkadziesiąt procent. W marcu było ich ok. 3500, a w maju już niemal 6000.
Wniosek? Jeśli znaleźliście superofertę wycieczki do Egiptu, ale nie macie paszportu, to zanim kupicie last minute, zadzwońcie do najbliższego urzędu wojewódzkiego. Może okazać się, że paszport dostaniecie już po wymarzonym wyjeździe.