Projekt budżetu, nad którym proceduje Sejm, zakłada wzrost nakładów na pensje do poziomu 40,5 mld złotych - wskazuje "Rzeczpospolita". To podwyżka o 5,3 mld złotych (15 proc.) w porównaniu z 2019 rokiem. Dziennik informuje, że to najwyższa podwyżka od 2009 roku.
- Płace w administracji, zwłaszcza na poziomie lokalnym, w efekcie lat zaniedbań są dramatycznie niskie. Powoduje to deficyt zatrudnienia i obniżenie jakości świadczonych usług - mówi Grzegorz Sikora z Forum Związków Zawodowych w rozmowie z "Rz".
Nie wyobrażam sobie innej decyzji rządu niż porządne podwyżki, tym bardziej że szybko rosną ceny w sklepach, a rząd ustalił dużą podwyżkę płacy minimalnej - wskazuje Sikora. Dodaje, że FZZ walczy o podwyżki od ponad dwóch lat.
"Rzeczpospolita" przeprowadziła analizę w której wskazuje, którzy pracownicy odczują największy wzrost. Wynika z niej, że na największą podwyżkę mogą liczyć pracownicy urzędów wojewódzkich. Ich pensje wzrosną o ponad 22 proc.
Podwyżki w 2020 roku. Miliony Polaków zarobią więcej
Na wzrost pensji po 16,7 proc. mogą liczyć policyjni funkcjonariusze oraz departament spraw wewnętrznych w Policji. Pracownicy obrony będą zarabiać więcej o 14,3 proc. Niewiele mniej otrzymają urzędnicy z sektora sprawiedliwości.
Natomiast na podwyżki nie mogą liczyć nauczyciele i pracownicy służby zdrowia. Jak tłumaczy "Rz', to dlatego, że obie grupy zawodowe wywalczyły dla siebie podwyżki podczas protestów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl