Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|
aktualizacja

Pięć milionów na niedziałający system radarowy. Przestępstwa nie stwierdzono

20
Podziel się:

System ochrony radarowo-kamerowej Lotniska Chopina zakupiony przez poprzedni zarząd Portów Lotniczych nie spełniał swoich zadań, co potwierdziła kontrola wewnętrzna PPL oraz prokuratura. Mimo to śledczy nie zdecydowali się, by kogokolwiek w tej sprawie oskarżyć.

Lotnisko Okęcie
Lotnisko Okęcie (Wikimedia Commons CC BY, Vampir2011)

System radarowo-kamerowy zakupiono w 2013 roku za prawie 5 mln zł brutto, gdy stanowisko dyrektora naczelnego Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” (PPL) piastował Michał Marzec.

Z przeprowadzonej kilka lat później, bo w 2017 roku kontroli wewnętrznej w PPL wynika, że system nie spełniał swojej podstawowej funkcji. Radary i kamery nie pokrywały całego terenu lotniska na warszawskim Okęciu. Oznacza to, że w porcie były „martwe obszary”, gdzie mogły się dostać osoby niepożądane.

Bezpieczeństwo to priorytet

Mariusz Szpikowski, obecny dyrektor Portów Lotniczych, na podstawie wyników kontroli wewnętrznej, o sprawie powiadomił prokuraturę.

Jego zdaniem Porty Lotnicze nie tylko zmarnowały pieniądze, ale wadliwy system mógł przyczynić się do obniżenia poziomu bezpieczeństwa na Lotnisku Chopina.

– Bezpieczeństwo pasażerów, pracowników, samolotów i infrastruktury lotniczej to nasz priorytet, podchodzimy do tych spraw bardzo poważnie, nie lekceważymy żadnych przypadków grożących pogorszeniem się stanu bezpieczeństwa – podkreśla prezes Szpikowski.

Zarząd PPL twierdzi również, że długo nie był informowany o problemach z systemem radarowo-kamerowym przez dyrektora biura ochrony Portów Lotniczych a także wicedyrektora Lotniska Chopina ds. ochrony. Obaj mieli stracić w związku z tym stanowiska. Nieprawidłowości ujawniła dopiero wspomniana kontrola Biura Przeciwdziałania Nadużyciom i Audytu Portów Lotniczych.

Błędy były, śledztwa nie będzie

Prokuratura uznała, że mimo zarzutów nie będzie kierować do sądu aktu oskarżenia za zakup systemu ochrony radarowo-kamerowej, gdyż czyny opisane w zawiadomieniu PPL „nie zawierały znamion czynu zabronionego”.

Stanowisko to podtrzymał Sąd Okręgowy w Warszawie, który rozpatrywał zażalenie Portów Lotniczych.

Śledczy przyznali jednocześnie, że system od początku miał wady, których nie można było usunąć lub musiałoby to pochłonąć „duże nakłady finansowe”. Prokuratura potwierdziła m.in., że system wykrywał naruszenie ogrodzenia lotniska, ale nie potrafił wskazać, w którym to było miejscu. Nie rozróżniał też, czy na teren lotniska wtargnęło zwierzę czy człowiek. To musiał za każdym razem ustalać patrol interwencyjny.

Ponadto prokuratura stwierdziła, że samo postępowanie przetargowe ze strony ówczesnych władz PPL było prowadzone w niewłaściwy sposób, gdyż np. specyfikacja przetargowa była nieprecyzyjna, przez co żadna z ofert nie spełniała warunków zamawiającego.

Co więcej, choć władze Portów Lotniczych miały być świadome, iż niemożliwe jest zbudowanie systemu, jakiego oczekiwały, to jednak zdecydowano się na rozstrzygnięcie przetargu i podpisanie umowy.

Dlaczego mimo tego prokuratura zdecydowała się zamknąć sprawę bez stawiania nikomu zarzutów?

Śledczy uznali, że system radarowy nie spowodował pogorszenia poziomu bezpieczeństwa na Lotnisku Chopina, gdyż cały czas działały inne zabezpieczenia, które spełniały wymogi obowiązującego w Polsce prawa.

Koszt wadliwego systemu, który w żaden sposób nie wzmocnił ochrony na lotnisku Chopina wyniósł ok. 5 mln zł.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(20)
WYRÓŻNIONE
Franek
5 lata temu
Pralnia
maria100
5 lata temu
5 milionów to "pikuś" w porównaniu z 50 miliardami wyprowadzonych przez PIS ze SKOK-ów do Luksemburga i z PIS-owskim długiem Polski na ponad BILION !!!
matka
5 lata temu
proponuję zakup nowego systemu radarowego ostrzegającego przed pedofilami w kieckach !
NAJNOWSZE KOMENTARZE (20)
Polak gorszeg...
5 lata temu
a ja tam tych "fachowców" z PIS zarządzających portem lotniczym porównuję do sytuacji w stadninie koni w Janowie. Za chwilę dowiemy się, że Port Lotniczy w Warszawie upadł i to oczywiście będzie wina Tuska
as
5 lata temu
No i jaki był ale był system na lotnisku, a jak PIS zaczęło szukać haków na poprzedni zarząd, to systemu nie ma (albo z powodzeniem funkcjonuje poprzedni system)
Jaś
5 lata temu
I nastały czasy rządów PiSu i jest teraz wszystko ok mimo, że sprzęt pozostał ten sam! Sama świadomość, że portem zarządzają fachowcy z nadania PiS wystarcza do zapewnienia bezpieczeństwa pasażerów!!?
ernest
5 lata temu
Jak można się doczytać przestawienie kamer przerasta umiejętności nowego kierownictwa. Z tego wynika, że stare rozwiązanie jest wystarczające.
matka
5 lata temu
proponuję zakup nowego systemu radarowego ostrzegającego przed pedofilami w kieckach !