PiS chce ostatecznie rozprawić się ze śmieciówkami. Emilewicz: normalizacja rynku pracy

Jako studentka studiów dziennych mogę pracować tylko na umowie zlecenie. Czasami pracuję 1-2 godziny przed południem, czasami 3-4 godziny wieczorem. Oczywiście nie w każdy dzień tygodnia, bo to zależy od planu zajęć. Pracuję też czasami w weekend, jeśli nie jadę do rodzinnego domu w innym województwie. Gdy jest sesja albo odbywam obowiązkowe praktyki, wcale nie mogę pracować. Rodziców nie stać na sfinansowanie mi wszystkiego, więc muszę sobie dorabiać. Likwidacja umowy zlecenia to wyrok, bo etat (lub nawet część) wiąże się z regularnością w w przypadku studentów jest to niemożliwe. Chory pomysł, wylewanie dziecka z kąpielą!

Skoro chcecie traktować jednoosobową działalność gosporaczą jak etat, to zapewnijcie przedsiębiorcy tyle samo płatnego urlopu co ma etatowiec, płatne chorobowe, płatne nadgodziny i dni wolne. Wtedy można mówić o jakiejs równości, a wy chcecie wyrównać tylko i wyłącznie obciążenia.

Emilewicz - to jeden z najwiekszych umysłów ekonomicznych na świecie, zna sie na wszystkim, autorka wielu książek w tym zakresie, cytowana na Harvardzie, Princeton, Yale. To nic, że nie ma studiów ekonomicznych, ale mieni sie ekspertem, to nic, ze sama tak uważa......, zamilcz mizeroto, jedz na narty.