Sulejman Kerimow to jedna z osób stanowiących bezpośrednie zaplecze Władimira Putina. Znalazł się w grupie oligarchów, wezwanych przez prezydenta Rosji do Moskwy w dniu inwazji na Ukrainę. Jest potentatem na rynku złota, a fortunę zbił po upadku Związku Sowieckiego, kupując aktywa energetyczne i duże udziały w rosyjskich bankach. Jest również członkiem wyższej izby rosyjskiego parlamentu.
W 2018 r. sankcje na Kerimowa nałożyły USA, a po rosyjskiej napaści na Ukrainę także Wielka Brytania i Unia Europejska. Wiadomo jednak, że oligarchowie starają się na różne sposoby omijać sankcje. Sieć fikcyjnych spółek potentata na rynku złota odtworzyło Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ), w skład którego wchodzi nadawany w BBC program Panorama.
"Jak wynika z ustaleń ICIJ, pomiędzy 2010 a 2015 r. amerykański bank BNY Mellon wysyłał do władz USA szereg ostrzeżeń o przelewach, których łączna wartość wyniosła ponad 700 milionów dolarów. Jak wynika z tych ostrzeżeń, bank nie był w stanie ustalić, czyje to były pieniądze, i w jednym przypadku błędnie przypuszczał, że chodzi o brytyjskiego kupca, który "handluje owocami i warzywami". W rzeczywistości wszystkie te przelewy wykonywane były pomiędzy poszczególnymi spółkami offshore powiązanymi z Kerimowem" - pisze PAP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
100-milionowy przelew od tatuażysty
Osobą w centrum sieci potentata na rynku złota jest Alexander Studhalter, szwajcarski finansista, blisko związany z oligarchą oraz rzekomy właściciel spółki Swiru Holding. Z dokumentów wyciekłych kilka lat temu przy okazji afery Panama Papers wynika, że to właśnie Swiru Holding zarządzała firmami offshore na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych i Kajmanach, przez które przechodziły wielomilionowe transakcje, oznaczonych później przez BNY Mellon jako podejrzane.
Jedną z takich spółek, jak ustalili dziennikarze ICIJ, była Fletcher Ventures, której formalnym właścicielem jest Renato Coppo, szwajcarski tatuażysta z Lucerny. Mieszka tam także Studhalter. W 2013 r. firma tatuażysty przekazała 100 mln dolarów firmie o nazwie LT Trading Ltd., która — czego bank BNY Mellon nie zdołał ustalić — formalnie należała do siostrzeńca Kerimowa i również była zarządzana przez Swiru Holding.
"Takich podejrzanych transakcji, także pomiędzy innymi spółkami, było łącznie kilkanaście, a jak wynika z ustaleń ICIJ, wszystkie one faktycznie należą bądź należały do samego oligarchy, co pokazuje, jak trudnym zadaniem jest wytropienie przez rządy aktywów rosyjskich bogaczy" - informuje PAP.