Jak czytamy, wnioski o nowe taryfy złożyło czterech sprzedawców prądu. Ponadto wpłynęło pięć wniosków dotyczących stawek opłat dystrybucyjnych. URE nie ujawnia jednak, jakich kwot się domagają z uwagi na fakt, że postępowanie jest objęte tajemnicą. "O wysokości podwyżek ostatecznie zdecyduje prezes urzędu analizując wnioski" - pisze dziennik.
Przypomina jednocześnie, że spółki początkowo oczekiwały, że ceny prądu dla gospodarstw domowych wzrosną o nawet o 40 proc. Potem jednak mowa była o 20-procentowych podwyżkach.
Podwyżki cen prądu. Do URE wpłynęły wnioski
"20 proc. podwyżka cen energii będzie oznaczać, że rachunek przeciętnej rodziny, która zużywa 2100 kWh rocznie, płaci ok. 1470 zł rocznie. Podwyżka prądu o jedną piątą oznaczałaby wzrost rachunku o ok. 300 zł rocznie" - wyliczył "Fakt".
Aby nowe stawki weszły w życie od nowego roku, URE musi zatwierdzić taryfy do połowy grudnia.
Dopłaty do prądu
Przypomnijmy, że rząd chce uchronić niektórych Polaków przed przed skutkami drożejącej energii. W związku z tym w resorcie klimatu powstaje projekt, który zakłada m.in. poszerzenie kręgu osób kwalifikujących się jako odbiorcy wrażliwi energii elektrycznej.
Rządowy projekt dopłat do prądu zakłada, że wsparcie ma wahać się od 324 zł do 876 zł w skali roku. Wartość pomocy ma rosnąć w każdym roku od poziomu ok. 1,5 mld zł do poziomu ok. 1,7 mld zł.