W piątek w południe w Sejmie doszło do parafowania umowy koalicyjnej przez przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, przewodniczącego Polski 2050 Szymona Hołownię, prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz współprzewodniczących Nowej Lewicy: Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia.
Podwyżki dla budżetówki
Jeden z punktów dotyczy podwyżek dla sfery budżetowej: "Strony Koalicji potwierdzają pilną potrzebę podwyżek dla nauczycieli, pracowników służby publicznej, w tym administracji, sądów i prokuratury. Niskie zarobki wypychają z zawodu ludzi zapewniających ciągłość działania naszego państwa oraz edukację dzieci i młodzieży. Powstrzymamy i odwrócimy ten proces. Stosowne akty prawne zapewniające podwyżki zostaną przedłożone w ciągu pierwszych stu dni rządów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cytowany przez Polską Agencję Prasową przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda odniósł się do tych obietnic i podkreślił, że związek będzie reagował na konkretne rozporządzenia Rady Ministrów i projekty ustaw.
Będą konkrety, będziemy je opiniować i realizować. "Solidarność" jest otwarta na dialog społeczny, bo reprezentujemy setki tysięcy pracowników i chcemy prowadzić taki dialog - zaznaczył.
"Podwyżki tak, ale nie wybiórczo"
Dodał, że związek interesują podwyżki dla wszystkich pracowników tzw. sfery finansów publicznych, nie tylko budżetówki. - Podwyżki tak, ale nie wybiórczo, tak jak rozmawialiśmy z rządem premiera Morawieckiego - mówił.
- Przypominam sobie rządy Donalda Tuska od 2010 do 2015 roku, wówczas wskaźnik wynagrodzeń w budżetówce był zamrożony. Nie chcę być złym prorokiem, ale mam nadzieję, że takie decyzje nie będą podejmowane - stwierdził. Jego zdaniem politycy, którzy podpisali się pod umową koalicyjną, chcą "za wszelką cenę uzyskać kompromis, aby dostać się do władzy" - ocenił.
- Co z emeryturami stażowymi? - pytał przewodniczący i zaznaczył, że wszyscy z obecnej opozycji opowiadali się za tym rozwiązaniem.
Piotr Duda umowę koalicyjną nazwał "wypocinami koalicyjnymi". - Co z tego wyjdzie, to zobaczymy w praniu. Dzisiaj za wcześnie na komentarze - zaznaczył.