Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Polacy ruszyli na pomoc producentowi Paluszków Beskidzkich. Oto skutek

204
Podziel się:

Część hal, w których produkowane są Paluszki Beskidzkie, spłonęła. Po tym, jak zakład zapowiedział, że nikogo nie zwolni i wypłaci wszystkim pełne pensje, Polacy ruszyli do sklepów, by kupić paluszki i okazać w ten sposób wsparcie. Firma dziękuje za ten zryw i zwraca uwagę na konsekwencje.

Polacy ruszyli na pomoc producentowi Paluszków Beskidzkich. Oto skutek
Widok na zniszczone hale Aksamu, które strawił pożar w nocy z 12 na 13 lipca (Aksam)

- Bardzo dziękuję za pomoc, która nas spotkała - mówił w środę w rozmowie z Radiem Bielsk Artur Klęczar, wiceprezes firmy Aksam, produkującej m.in. Paluszki Beskidzkie.

Z jednej strony dodaje nam to bardzo wiele energii, a z drugiej stawia nowe wyzwania, ponieważ nasze produkty znikają z półek, a my nie mamy mocy produkcyjnych. W tym momencie tych produktów nie jesteśmy w stanie wyprodukować - przyznał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

- Hale produkcyjne, które nam spłonęły, produkowały głównie nasze paluszki. W tym momencie mamy więc dodatkowe wyzwanie i dodatkową motywację, by jak najszybciej uruchomić kolejną linię produkcyjną - wyjaśnił.

Prezes Klęczar podziękowania za pomoc złożył też w udostępnionym w sieci filmie. - Jest to dla nas bardzo ważne w okolicznościach, które się u nas tutaj wydarzyły - zapewnił. Podkreślił, że jego zapowiedź nie miała na celu rozgłosu medialnego, chciał tylko uspokoić swoich pracowników.

Pożar w halach Aksamu w miejscowości Malec wybuchł w nocy z piątku na sobotę 12-13 lipca. Około 100 pracowników, którzy byli wówczas w zakładzie, zostało ewakuowanych. Nikt nie został poszkodowany.

Po tym zdarzeniu przedstawiciele firmy szybko zapowiedzieli, że zwolnień nie będzie i że załoga dostanie pełne wynagrodzenie, choć będzie pracować mniej - bo zmniejszyły się moce produkcyjne. To z tego powodu (jak również faktu, że Aksam to firma polska) w sieci szybko pojawiły wyrazy wsparcia, płynące do firmy z różnych stron, i apele o kupowanie produktów Aksamu.

Lawina wsparcia

Wsparcie przyszło też od innych firm. Jak podaje "Dziennik Wschodni", producent zamków, zawiasów, zacisków, uszczelek, uchwytów, firma RST Roztocze z Tomaszowa Lubelskiego, wykupiła wszystkie Paluszki Beskidzkie dostępne w lokalnych hurtowniach i rozdała pracownikom.

Ośrodek Molo Resort z Osieku zapowiedział na sobotę 27 lipca promocję, w ramach której każda osoba, która kupi w ośrodku cztery dowolne produkty Aksamu, będzie mogła za darmo wypożyczyć rowerek wodny lub kajak - podaje Radio Andrychów.

"Beskidzkie są z nami od początku, wspólnie działamy przy wielu akcjach, od blisko 9 lat organizujemy charytatywny Bieg na Molo. W czasie pandemii, kiedy nasz hotel i restauracja musiały być zamknięte wielu pracowników, znalazło tymczasowe zatrudnienie właśnie w firmie Aksam, (między innymi w halach które uległy spaleniu) do czasu, kiedy ponownie nasz Resort się otworzył. Dziś nadal współpracujemy i wspieramy się" - wyjaśnił na Facebooku ośrodek.

Z kolei lodziarnia Szarlotka ze Zgierza wprowadziła do oferty lody o smaku Paluszków Beskidzkich i zapowiedziała, że paluszki będzie też rozdawała do każdego zamówienia - donosił serwis glos24.pl.

Największa hala ocalała

- Z dziewięciu obszarów produkcyjnych sześć spłonęło. Na szczęście ocalała nasza największa hala. Oraz, co niezwykle istotne, serwery. Szacujemy, że w sierpniu, najpóźniej w połowie września, będziemy w stanie utrzymać około 65-70 proc. naszych mocy produkcyjnych pod względem wolumenu - mówił w ubiegły piątek w rozmowie z money.pl Andrzej Rasiński, dyrektor generalny Aksam.

Zaznaczył jednak, że w wyniku incydentu czasowo zmieni się struktura asortymentowa. - Niestety, hala produkująca nasze popularne paluszki serowo-cebulowe spłonęła całkowicie. Obecnie jesteśmy na etapie planowania przygotowania nowej hali, na której chcemy jak najszybciej uruchomić tę produkcję. Szacujemy, że to kwestia kilku miesięcy, zanim produkcja tego konkretnego przysmaku ruszy - zapowiedział.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(204)
WYRÓŻNIONE
Bronek
3 miesiące temu
Jeżeli to prawda co ten prezio robi to ewenement na skalę nie tylko na skalę krajową ale i światową.Chapeau bas dla gościa na palcach jednej ręki można szukać takich pracodawców.To właśnie tacy ludzie powinni budować polski sukces gospodarczy.Szkoda tylko , że rząd im nie pomaga a wręcz utrudnia rozwój w tak dramatycznej sytuacji.
Ankra
3 miesiące temu
W końcu Polacy pomagamy sobie- i ten hotel który zadbał w pandemii o pracowników i producent paluszków, aż miło przeczytać, że człowiek człowiekowi człowiekiem
John
3 miesiące temu
I czy nie można tak właśnie żyć? Bez tej narodowej nienawiści, szczucia, wyzwisk, podziałów, bagna...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (204)
Teresa
3 miesiące temu
Też będę kupował paluszki beskidzkie i częstowała znajomych. Trzymam kciuki.
Paluszek
3 miesiące temu
Kocham serowo cebulowe obrazu jak się dowiedziałem że hala z paluszkami beskidzkimi spłonęła to pobiegłem do sklepu po zapas 5 paczek (serowo cebulowych ) i teraz natrafiłem na ten artykuł że cała hala z paluszkami SEROWO CEBULOWYMI spłoneła 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭
Kraincy
3 miesiące temu
Palą polskie biznesy jak leci - jeden po drugim …
stary
3 miesiące temu
Nie lubię paluszków, ale chciałem wykupić, żeby mi przesłali, jakoś bym rozdał, ale widzę że nie mają już. Chwała im za to, że nie krzywdzą robotników.
Wolomin
3 miesiące temu
Beda nowe lata 90te ale w wykonaniu widlarzy i ich metod rodem z piekla, pielegnowane przez pokolenia co juz widac - ogien i pogorzelisko.
...
Następna strona