Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła przetarg na budowę odcinka Bydgoszcz Południe – Emilianowo. Jego długość to niecałe 9 km, ale prac będzie sporo. Przetarg obejmuje też nowy węzeł komunikacyjny i 2 Miejsca Obsługi Podróżnych (tzw. MOP-y).
Cała nowa trasa między Toruniem a Bydgoszczą będzie miała ok. 50 km długości, jej budowa została podzielona na 4 odcinki. Przetargi na kolejne 3 ruszą wkrótce – zapewnia GDDKiA.
Cała trasa łącząca Bydgoszcz z Toruniem to fragment większej układanki zwanej S10. Droga ekspresowa ma połączyć Szczecin z Warszawą, przebiegając przez Piłę, Bydgoszcz, Toruń i Płońsk. Jej zadaniem będzie też przejęcie ruchu z mocno obciążonej trasy krajowej nr 10. Ta status ekspresówki ma tylko na obwodnicach kilku miast.
Łączenie Bydgoszczy z Toruniem
Prace nad dokumentacją tego odcinka trwają od 2016 roku. Na początku czerwca zakończyły się formalności dotyczące jednego z odcinków, projekt przeszedł przez wszystkie instancje. Ostatnie poprawki wprowadzili do niego inspektorzy ochrony środowiska.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (GDOŚ) w czerwcu 2021 wprowadziła szereg zmian do decyzji wydanej przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Bydgoszczy. Zobowiązała drogowców do dodania trzech dużych przejść dla zwierząt (jedno ma przechodzić jednocześnie nad drogą i linią kolejową). Mają także zbudować przepusty dla mniejszych zwierzaków.
GDOŚ poszerzyła również wskazany w decyzji środowiskowej zakres kompensacji przyrodniczej – zwiększyła liczbę budek lęgowych dla ptaków i skrzynek rozrodczych dla nietoperzy. Zobowiązuje też budowniczych do wykonania dodatkowego siedliska zastępczego dla płazów i nakłada obowiązek wykonania mikrosiedlisk dla gadów.
Zgodnie z decyzją GDOŚ przed rozpoczęciem realizacji przedsięwzięcia konieczne będzie przeprowadzenie ponownej inwentaryzacji przyrodniczej, w tym m.in. całorocznej inwentaryzacji ssaków kopytnych i wilków, ptaków oraz inwentaryzacji wiosennych tras migracji płazów.
Do zmiany jest też plan budowania zbiorników retencyjnych – bo nie wolno ich budować na terenach ochronnych ujęć wody. Zmiany będą kosztowały ok. 220 mln zł (tak szacuje GDDKiA). Sam przebieg drogi zatwierdzony w decyzji środowiskowej nie został zmieniony, a lokalizacja przyszłej S10 została doprecyzowana w treści wydanej decyzji GDOŚ.