Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso opowiedział się za wstrzymaniem dalszego rozszerzania Unii Europejskiej po przyłączeniu się do niej Rumunii i Bułgarii.
Powiedział, że Unia musi zdecydować, co zrobić z unijną konstytucją, zanim będzie mogła przyjąć nowe kraje. "Przyjęcie nowych członków poza Bułgarią i Rumunią przed rozwiązaniem instytucjonalnych problemów byłoby nieroztropne", powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Francji Dominique`em de Villepinem.
Jutro komisja zadecyduje, czy rekomendować rozszerzenie unii na Bułgarię i Rumunię. Prawdopodobnie zgodzi się na ich przyjęcie już w styczniu przyszłego roku, ale na bardzo restrykcyjnych warunkach. Komisja Europejska ma zasztrzeżenia co do zbyt dużej korupcji w obu krajach.
W kolejce do UE czekają jeszcze m. in. Turcja i Ukraina, które w sumie mają 120 mln mieszkańców. Akcjesja tak dużych krajów diametralnie zmieniłaby stosunek sił wewnątrz wspólnoty. Największy kraj unii - Niemcy - liczy ponad 82 mln obywateli.
Plany instytucjonalnych reform UE zniweczyło odrzucenie propozycji unijnej konstytucji w zeszłym roku. Po tym, jak zaakceptowali ją Hiszpanie, o jej odrzuceniu zdecydowała na przełomie maja i czerwca większość Francuzów i Holendrów. Od tej pory zawieszono prace nad dalszą integracją polityczną.