Na piątkowym szczycie UE-Ukraina w Helsinkach prezydent Wiktor Juszczenko będzie naciskał na ściślejszą współpracę Kijowa z Unią Europejską, licząc na zwiększenia szans swego kraju na członkostwo w UE - pisze agencja Associated Press.
"Jednym ze strategicznych celów naszej polityki zagranicznej jest perspektywa europejska. W rozmowach z UE chcemy osiągnąć postęp, tak aby rozpocząć w 2008 roku pewien rodzaj negocjacji akcesyjnych, które ostatecznie doprowadziłyby do członkostwa Ukrainy w UE" - powiedział Juszczenko po czwartkowych rozmowach z prezydent Finlandii Tarją Halonen.
Kijów oczekuje jasnego sygnału ze strony Unii Europejskiej, potwierdzającego realność tych aspiracji. "Rozumiemy trudności Europy. Domagamy się jedynie tego, aby nas wysłuchano (...) abyśmy wiedzieli i mogli odczuć, że Ukraina ma w Europie perspektywy" - mówił Juszczenko niedawno w wywiadzie dla "Financial Times".
Jednak w czwartek Komisja Europejska podkreśliła, że "nowe pogłębione porozumienie" UE z Ukrainą, które ma zastąpić obecną Umowę o Partnerstwie i Współpracy (PCA), wygasającą z początkiem 2008 roku, "nie przesądza ani w jedną ani w drugą stronę" o aspiracjach Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej.
Celem nowego porozumienia z Ukrainą (nie ma ono jeszcze oficjalnej nazwy), które przewiduje utworzenie strefy wolnego handlu UE i Ukrainy, jest zacieśnianie współpracy między Unią a Ukrainą w wielu dziedzinach, takich jak energetyka, bezpieczeństwo, transport i środowisko.
Negocjacje nowego pogłębionego porozumienia powinny się rozpocząć na początku przyszłego roku. Natomiast już na piątkowym szczycie zostanie parafowana umowa o readmisji oraz ułatwieniach wizowych dla Ukraińców.
W zamian za ułatwienia wizowe Ukraińcy zgodzili się na zawarcie umowy readmisyjnej, czyli wydalanie na Ukrainę z państw UE ludzi nielegalnie przybywających tam z ukraińskiego terytorium).
Umowy o readmisji i ułatwieniach wizowych zostaną podpisane za kilka miesięcy, potem kraje UE i Ukraina będą musiały je jeszcze ratyfikować, co oznacza, że z przywilejów wizowych Ukraińcy zaczną korzystać mniej więcej za rok.