Gruzja oskarżyła w niedzielę siły rosyjskie w Osetii Południowej o przesunięcie granicy Gruzji z tą separatystyczną republiką. Zdaniem Tbilisi Rosjanie zajęli nieco więcej terytoriów gruzińskich.
_ Żołnierze rosyjscy weszli 2 sierpnia na teren wsi Kweczi w rejonie Gori, by przesunąć tak zwaną granicę _ z Osetią Południową - oznajmiło MSZ w Tbilisi w komunikacie.
Ministerstwo przypomniało piątkowe oświadczenie prezydenta Osetii Płd. Eduarda Kokojtego, który zażądał od Tbilisi oddania _ dawnych ziem osetyjskich _. MSZ dodało, że będzie uznawać Rosję za winną _ wszelkich następnych prowokacji _.
W sobotę rosyjskie Ministerstwo Obrony oskarżyło Gruzję o ostrzeliwanie stolicy Osetii - Cchinwali i oznajmiło, że Rosja rezerwuje sobie prawo do użycia siły w razie kontynuacji podobnych działań.
Saakaszwili: Rosjanie chcą mnie usunąć
Według prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego jego krajowi nie grozi nowa wojna z Rosją, jednak Moskwa wciąż liczy na odsunięcie jego samego od władzy. Saakaszwili wyraził tę opinię w wywiadzie zrelacjonowanym w niedzielę przez agencję Reutera.
_ - To prawie cudowna historia ocalenia _ - powiedział, komentując fakt, że pozostaje na stanowisku mimo gróźb pod jego adresem ze strony premiera Rosji Władimira Putina.
Saakaszwili dodał, że prawie rok po wojnie rosyjsko-gruzińskiej o Osetię Południową Zachód nie zdołał wymusić na Rosji, by ta wyjaśniła, jak to określił, _ masowe czystki etniczne _ na Gruzinach w Osetii. Zdaniem gruzińskiego prezydenta Zachód obawia się o swoje interesy energetyczne i handlowe.
Przyznał on, że Gruzja wie o tym, iż nie może odzyskać siłą separatystycznych regionów Osetii oraz Abchazji. Nawiązując do słów wiceprezydenta USA Joe Bidena, który powiedział, że _ nie ma opcji reintegracji drogą militarną _, Saakaszwili powiedział: _ Rzecz w tym, czy ktokolwiek na świecie chce nowej wojny w Europie z udziałem Rosji, i oczywista odpowiedź brzmi _ nie _. To właśnie sugerował wiceprezydent Biden i podzielamy tę opinię _.
Reuters przypomina, że Zachód potępił Rosję za nieproporcjonalną reakcję, kiedy interweniowała zbrojnie w Gruzji w sierpniu zeszłego roku, ale i zarzucił Saakaszwilemu, że zaatakował Osetię. Region ten, tak jak Abchazja, oddzielił się od Gruzji w latach 90.
Agencja przypomina, że Rosja utrzymuje tysiące żołnierzy w obu regionach, chociaż podczas zawieszenia broni po sierpniowej wojnie uzgodniono, że strony wycofają swe wojska na pozycje sprzed konfliktu. Dziesiątki tysięcy ludzi, Osetyjczyków i Gruzinów, musiało opuścić domy w wyniku wojny.