Od początku lutego ceny niektórych artykułów żywnościowych na Węgrzech zostaną "zamrożone" na poziomie z października 2021 r. To pomysł rządu Viktora Orbana na walkę z inflacją. Czy zatem Polska także pójdzie tą drogą?
- Przepisy prawa przewidują taką możliwość, konstytucja nawet coś takiego umożliwia. Z tego, co słyszę, również we Francji są rozważane różne kroki - powiedział Paweł Jabłoński w programie "Graffiti" w Polsat News.
Rząd na razie idzie inną drogą, ale zostawił sobie furtkę do regulowania cen
Prowadzący program zwrócił uwagę, że w jednej z nowelizacji tzw. ustawy covidowej jest zapis umożliwiający ministrowi odpowiedzialnemu za gospodarkę, by - wraz z ministrami zdrowia i rolnictwa - mógł za sprawą rozporządzenia ustalić "maksymalne ceny lub maksymalne marże hurtowe i detaliczne stosowane w sprzedaży towarów lub usług". Innymi słowy, minister może rozporządzeniem narzucić maksymalne ceny.
- Jest taka podstawa, jest ona oparta na zapisach konstytucji - przyznał wiceszef MSZ. Zaraz jednak podkreślił, że rząd ma "ustalone inne podejście". Wymienił tutaj m.in. tzw. tarczę antyinflacyjną, która pośrednio ma wpływać na ceny detaliczne.
Nie wykluczył jednak kolejnych kroków w tej sprawie, jeśli inflacja w Polsce nie zwolni. Przyznał jednak, że każdy kolejny krok, w tym wprowadzenie "budapesztańskich rozwiązań", będzie poprzedzony szczegółową analizą.
- Jeżeli by się okazało, że te ceny nie spadają, będziemy analizować co dalej. To nie jest tak, że jedna tacza czy druga tarcza jest ostatecznym złotym środkiem na wszystko - podkreślił.
W grudniu 2021 r. inflacja wyniosła 8,6 proc. licząc rok do roku - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. To najwyższy odczyt od 22 lat. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,9 proc.
Węgry wprowadzają regulowane ceny żywności
Sześć produktów żywnościowych na Węgrzech będzie mieć obniżoną cenę. Zmiana wejdzie w życie już od 1 lutego 2022 r. Szef kancelarii Viktora Orbana zdradził, przez jaki czas będą obowiązywać nowe zasady.
- Limit cen na niektóre artykuły spożywcze na Węgrzech będzie obowiązywać przez trzy miesiące, ale w razie potrzeby może zostać przedłużony - poinformował Gergely Gulyas.
Węgierski rząd zdecydował, że ceny mąki pszennej, cukru, oleju słonecznikowego, mleka (krowiego o 2,8-proc. zawartości tłuszczu), udźca wieprzowego i piersi kurczaka muszą zostać obniżone do poziomu z 15 października. Victor Orban podkreślił, że do zmian muszą się dostosować wszyscy sprzedawcy.
Od połowy listopada obowiązuje już na Węgrzech limit cen paliw, który ma trwać do połowy lutego. Cena benzyny 95-oktanowej oraz zwykłego oleju opałowego nie może przekraczać 480 forintów (6,05 zł) za litr. Limit nie dotyczy paliw klasy premium.