- Amerykański projekt budowy elektrowni atomowej w Polsce zakłada, że paliwo do nich będzie pochodzić z zakładów Westinghuose w Szwecji - powiedział w programie "Newsroom" WP Jakub Wiech, redaktor naczelny portalu Energetyka24.com. - Koreańczycy sygnalizują, że są w stanie w Polsce wybudować fabrykę prętów paliwowych. Zatem paliwo byłoby dostępne od ręki. Rosja nie jest największym producentem uranu, nie jest nawet w pierwszej piątce, ustępuje chociażby Kazachstanowi. Duża część prętów paliwowych jest produkowana w dużej mierze w Europie. Mały atom jest planowany przez polski przemysł i to są miniatury dużych reaktorów jądrowych. Pierwsze takie jednostki powstają obecnie w Kanadzie i w USA. W Polsce nawet przed 2030 r. moglibyśmy się spodziewać pierwszym małych reaktorów. Ale to zależy od tego, jak projekt rozwinie się za Oceanem i czy nastąpi szybka adaptacja tej technologii w Europie. Są pozytywne sygnały mówiące o tym, że to może stać się szybko. Mały atom posłuży nie tylko biznesowi do zaspokojenia mocy produkcyjnych, ale także społeczeństwu. Mam nadzieję, że Polacy są już do atomu przekonani. Każda nowa technologia i jej instalowanie w pobliżu miejsc zamieszkania budzi emocje, widać je przy okazji dyskusji o wiatrakach. Ale atom jest bardzo potrzebny, by utrzymać konkurencyjność gospodarczą i rozwijać innowacyjność. Mam nadzieję, że to przemówi do Polaków, tym bardziej, że te reaktory są bezpieczne, bo bazują na systemach bezpieczeństwa rozwijanych przez ostatnie 60 lat – zapewnia ekspert.