Główny Urząd Statystyczny już od dawna informuje o spadku średniej powierzchni mieszkań (domów i lokali), które są oddawane do użytku w Polsce. Ten statystyczny spadek wynika między innymi ze zmniejszenia się średniej powierzchni domów jednorodzinnych budowanych przez naszych rodaków. Wraz z przeciętnym metrażem, maleje również średnia liczba izb (pokoi) znajdujących się w nowych domach. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili bliżej zbadać to bardzo ciekawe zjawisko.
Czytaj też: Ulgi podatkowe w 2020 roku wyjątkowo hojne. Małżeństwo z domem odliczy nawet 100 tys. zł
Przeciętny metraż nowych domów spadał co roku…
We wstępie do artykułu pojawiła się wzmianka o spadającej powierzchni nowo wybudowanych domów. Warto przyjrzeć się temu zjawisku przed sprawdzeniem tempa, w jakim zmniejszała się średnia liczba pokoi. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl na podstawie danych GUS obliczyli, że średnia powierzchnia użytkowa domów wybudowanych przez Polaków zmieniała się następująco:
2013 r. - 148,5 mkw.
2014 r. - 147,7 mkw.
2015 r. - 146,4 mkw.
2016 r. - 145,8 mkw.
2017 r. - 145,1 mkw.
2018 r. - 144,3 mkw.
2019 r. - 143,5 mkw.
Powyższe dane wskazują na dość jednostajny spadek średniego metrażu domów, które były oddawane do użytku w każdym kolejnym roku. Warto podkreślić, że podane statystyki nie uwzględniają domów budowanych przez deweloperów.
Średnia liczba izb w domu szybko zmierza do pięciu
Po odpowiednim przekształceniu danych Głównego Urzędu Statystycznego, można również sprawdzić, jak spadała średnia liczba izb w nowo wybudowanych domach. Najpierw warto jednak wyjaśnić, czym jest izba według GUS-u. Wspomniany urząd następująco definiuje izbę: "pomieszczenie w mieszkaniu, oddzielone od innych pomieszczeń stałymi ścianami sięgającymi od podłogi do sufitu, o powierzchni nie mniejszej niż 4 mkw., z bezpośrednim oświetleniem dziennym, tj. oknem lub oszklonymi drzwiami w ścianie zewnętrznej budynku".
Za izby oprócz pokoi uznaje się również kuchnie spełniające powyższe kryteria. Do liczby izb GUS nie wlicza natomiast przedpokojów, holi, łazienek, ubikacji, spiżarni, werand, ganków oraz schowków. Starsze dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w 2009 r. przeciętny nowy dom posiadał około 5,80 izby. Nowsze wyniki dotyczące średniej liczby izb w domach wybudowanych na własny użytek wyglądają następująco:
2013 r. - 5,69 izby
2014 r. - 5,67 izby
2015 r. - 5,64 izby
2016 r. - 5,61 izby
2017 r. - 5,60 izby
2018 r. - 5,55 izby
I kw. - III kw. 2019 r. - 5,52 izby
Zaprezentowane informacje pokazują ciągły i dość jednostajny spadek przeciętnej liczby izb (zobacz wykres). Tempo tego spadku jest zbliżone do szybkości ujemnych zmian dotyczących średniej powierzchni użytkowej wybudowanych domów. To oznacza, że przeciętna izba w nowym polskim domu się nie kurczy.
Przyczyny zmian trzeba szukać m.in. w demografii
W nawiązaniu do powyższych danych, rodzą się pytania o przyczyny dość szybkiego spadku średniej powierzchni nowych domów i liczby pokoi. Na pewno ważną rolę odgrywają zmiany demograficzne. Zaprezentowane poniżej informacje Eurostatu (patrz tabela) pokazują, że jeszcze w 2005 r. przeciętne polskie gospodarstwo domowe liczyło sobie ponad trzy osoby. Analogiczny wynik z 2018 r. wynosił już tylko 2,60 osoby. Można również przypuszczać, że zmniejszyła się liczba inwestorów planujących budowę domu z myślą o jego wykorzystaniu przez rodzinę wielopokoleniową.
Warto podkreślić, że zmiany średniej wielkości aktualnie rozpoczynanych domów, dopiero po 3-5 latach będą widoczne w "GUS-owskich" statystykach. Wyniki dotyczące domów rozpoczętych w 2019 roku, prawdopodobnie będą odzwierciedlały dwuletni wzrost średnich kosztów budowy o mniej więcej 20-25proc. Trzeba również pamiętać o coraz bardziej restrykcyjnej polityce kredytowej banków. Większa ostrożność kredytodawców (po części wymuszona przez KNF), odbiła się na średniej powierzchni domów rozpoczynanych m.in. w latach 2009-2013.
Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl