Grupa posłów PiS z Markiem Suskim na czele chce zmienić Ustawę o radiofonii i telewizji. Chcą, by medialne spółki w Polsce "nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego".
Co to oznacza? Na pewno problemy Grupy TVN, która jest kontrolowana przez koncern amerykański, a nie europejski. "Ustawa anty-TVN. PiS chce zmienić prawo medialne. Koncesje TVN i TVN24 zagrożone" - w taki sposób o pomyśle pisał zresztą sam portal stacji TVN.
Ton uzasadnienia pomysłu jest zaskakujący. Posłowie piszą m.in. o "zagrożeniu dla interesów państwa, wynikającego, z tzw. działań hybrydowych państw trzecich". Zagrożenia "działaniami hybrydowymi" kojarzyły się jednak głównie do tej pory z Rosją, a rząd PiS traktował USA jako wielkiego sojusznika.
TVN "oczkiem w głowie" Amerykanów?
Czy to się może teraz zmienić? Choć w propozycji zmiany ustawy nie pada nazwa "TVN", to eksperci są przekonani, że posłom PiS chodzi o utrudnienie uzyskania koncesji właśnie tej stacji. Tymczasem TVN należy do amerykańskiego giganta - Discovery. Ten gigant łączy się natomiast z jeszcze inną potężną firmą z USA - WarnerMedia. Powstanie w ten sposób jeden z największych koncernów medialnych na świecie.
Sama Grupa TVN zresztą jest sporym biznesem. W rankingu 600 największych polskich firm money.pl znalazła się na 167. miejscu.
- W ten sposób niszczone są, i to w sposób brutalny, relacje z naszym najważniejszym sojusznikiem. Przekłada się to na kwestie i polityczne, i gospodarcze - mówi money.pl Ryszard Schnepf, były ambasador Polski w Waszyngtonie.
- Styl, w którym proponowane są nowe rozwiązania, ale i sama ich treść, właściwie podważa nasze sojusznicze porozumienia. To może się skończyć wielką awanturą. Spodziewam się, że głos w tej sprawie może zająć Departament Stanu USA, a niewykluczone, że będą i inne komunikaty. Pamiętajmy, że dla prezydenta Bidena kwestia wolności mediów jest bardzo znacząca - dodaje Schnepf.
Czołgi i samoloty zagrożone?
Nasi rozmówcy nie mają wątpliwości. Amerykańskie władze mogą zareagować bardzo ostro, gdy Polska zagraża interesom tak dużej firmy, jak Discovery. Tymczasem Polska chce kupować bardzo dużo uzbrojenia w USA. W tym roku mają dojść elementy systemu Patriot, chcemy kupować samoloty F-35, obecnie mówi się jeszcze o czołgach Abrams.
- Nie da się z jednej strony uderzać w firmy amerykańskie, a z drugiej wyciągać rąk po sprzęt z USA. Moim zdaniem wielkie kontrakty są zagrożone - mówi nam dyplomata, proszący o anonimowość. Dodaje, że jego zdaniem ma to związek ze zmianą w Białym Domu.
- Z Trumpem PiS miał świetne relacje, wtedy TVN nikt nie ruszał. Z Bidenem relacji nie ma właściwie w ogóle. Myślą sobie więc, że skoro jest tak źle, to przez kwestię TVN gorzej nie będzie - ocenia dyplomata.
Ryszard Schnepf widzi to jednak inaczej. - Mam wrażenie, że rząd myśli, że jeśli kupi jakiś wojskowy sprzęt, to zneutralizuje w oczach Amerykanów inne kwestie, na przykład zagrożenie dla dużej stacji. Jednak warto pamiętać, że ta stacja jest dla nich bardzo istotna, to wręcz dla Amerykanów oczko w głowie - mówi w rozmowie z money.pl.
Wszyscy nasi rozmówcy są jednak przekonani, że robienie problemów TVN może się przełożyć na nasze stosunki gospodarcze. Z raportu KPMG o inwestycjach amerykańskich w Polsce wprost zresztą wynika, że "niestabilność prawa" jest "kluczowym wyzwaniem" dla amerykańskich inwestorów.
"Amerykańskie firmy w Polsce zwracają uwagę, że nie mogą nadążyć za często zmieniającymi się przepisami. Problem był wymieniany o wiele częściej niż np. trudności z rekrutowaniem nowych pracowników" - czytamy w opracowaniu.
- Wiemy, że wiele amerykańskich firm zastanawia się nad swoją przyszłością w Polsce – są to nawet firmy z sektora bankowego - mówi Schnepf.
Tymczasem inwestycje z USA są bardzo istotne dla naszej gospodarki, co zresztą podkreślali sami przedstawiciele rządu. Przez 30 lat firmy ze Stanów zainwestowały nad Wisłą 62,7 mld dol., a więc ponad 240 mld zł. Szacuje się, że nawet 40 proc. amerykańskich inwestycji w Europie Środkowo-Wschodniej trafia właśnie do Polski.
Eksperci nie są jednak przekonani, w co tak naprawdę grają politycy PiS w związku z TVN. We wrześniu kończy się koncesja na nadawanie TVN24 - informacyjnego kanału stacji. Wcześniej koncesja była przedłużana niemal natychmiastowo, teraz przeciągają się analizy i nie ma pewności, czy stacja będzie mogła ciągle nadawać.
- Zastanawiam się, czym właściwie rządzący chcieliby zastąpić TVN. Stacją Russia Today? - komentuje Schnepf.
Czytaj też: Miłosz Kłeczek z TVP. Reporter bez kontraktu, udziałowiec firmy z milionową dotacją od państwa