Zator w Dover zaczął się tworzyć po niedzielnej decyzji Francji, która z powodu rozprzestrzeniającej się w Anglii nowej odmiany koronawirusa zamknęła na 48 godzin granicę dla przyjazdów z Wielkiej Brytanii.
Nie dotyczyło to tylko ruchu pasażerskiego, ale też transportu towarów. W środę granica została otwarta, ale tylko dla osób mających negatywny wynik testu na obecność koronawirusa.
5 tys. czekających w piątek w kolejce ciężarówek oznacza, że do Dover dotarła duża liczba kolejnych. W czwartek liczbę czekających w kolejkach szacowano bowiem na 4 tys. Największą grupę wśród oczekujących stanowią Polacy.
W ich przeprowadzaniu i rozładowaniu kolejek pomagają żołnierze. W piątek brytyjskie ministerstwo obrony podało, że do 320 wojskowych już obecnych w Kent dołączy kolejnych 800.
W piątek wczesnym popołudniem do Wielkiej Brytanii przyleciało 60 wojskowych medyków z Polski, w tym 30 z członków Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy również będą pomagać w przeprowadzaniu testów.
Zmienią oni 37 lekarzy, diagnostów, pielęgniarek i ratowników medycznych z CSK MSWiA, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, WOPR oraz innych służb, którzy przez całą noc z czwartku na piątek wykonywali testy i są już w drodze do Polski. Jak informował PAP konsul RP w Londynie Mateusz Stąsiek, wykonali oni 1260 testów.
Polscy ochotnicy pojawili się w Dover w związku z trudną sytuacją dla wielu polskich kierowców. - Musiałem powiedzieć ciężarnej żonie, że nie zdążę do domu na święta - mówił w czwartek w rozmowie z "Daily Mail" Wojtek, kierowca ciężarówki z Polski, który utknął na francusko-brytyjskiej granicy.
- To nie powinno było się wydarzyć - mówi Wojtek. - Myślę, że Francja pręży muskuły przed brexitem. Jak podawały brytyjskie media, na granicy, przed którą czekają tysiące ciężarówek, doszło do przepychanek z policją.
Polscy kierowcy donosili, że na miejscu jest problem z dostępem do wody i żywności a testów, które w teorii miały trwać maksymalnie 30 minut, trzeba czekać po kilka godzin.
Testy na obecność koronawirusa wykonywane są w Dover, na nieużywanym lotnisku Manston oraz na prowadzącej do Dover drodze M20. Negatywny wynik testu jest warunkiem wjazdu do Francji.